Grupa badaczy z Massachusetts Institute of Technology opisuje swojego robota, który właśnie zbudowali i zaprezentowali, jako „mocnego, solidnego i niedrogiego”. Nie wiem, czy te zalety mają większe znaczenie po tym, jak zobaczyłem, że maszyna ta potrafi zrobić perfekcyjne salto w tył na komendę. Swojego psa w życiu tego nie nauczę.
Co prawda Mini Cheetah, bo tak się nazywa robot, nie jest pierwszym, który potrafi zrobić salto, to jest pierwszym czworonożnym robotem, który zna takie sztuczki. Jakiś czas temu podobnymi zdolnościami chwaliła się dwunożna maszyna Atlas od Boston Dynamics.
Tu mamy jednak do czynienia ze znacznie lżejszą i bardziej zwinną konstrukcją. Mini Cheetah waży jakieś 9 kg. Robot potrafi poderwać do góry swój korpus przy skoku, który umożliwiają silniki, doczepione do nóg – po trzy na każde odnóże. Dzięki nim mini gepard może wykonywać szybkie manewry podczas biegu, a niewielka masa sprawia, że spadając na cztery „łapy” z wysokości około jednego metra, nie robi sobie krzywdy.
Nawet, jeśli się przewróci, potrafi sam doprowadzić się do porządku, co w wypadku robota, który myli się dość często, jest istotne.
Główny programista Benjamin Katz, pracownik techniczny w dziale MIT ds. Inżynierii mechanicznej, ma nadzieję, że technologia dotycząca takich zaawansowanych robotów wciąż będzie się rozwijać. Jego współpracownik, Sangbae Kim, profesor mechaniki inżynieria w MIT chciałby kiedyś wziąć udział w wyścigu psów-robotów, w których każda drużyna kontrolowałaby małego geparda za pomocą specjalnego oprogramowania.
Jak tak patrzę na powyższy film, mam wrażenie, że podobne zawody zaczną być rozgrywane już za kilka lat. Skoro robocie gepardy robią już backflipy na komendę, to co im jeszcze pozostało?
Boston Dynamics znowu straszy nas swoimi robotami. Atlas umie już biegać