Kilka osób dało się nabrać, niektórzy dziennikarze zdążyli już odtrąbić wielkie zmiany. O co chodzi? O plotkę, że Microsoft zmienia nazwę swojego systemu dla smartfonów.
Zaczęło się od tego, że Paul Thurrott, znany bloger zajmujący się Windows i Microsoft, opisał na swoim blogu zmiany, jakie pojawią się w najnowszej aktualizacji dla smartfonów z Windows 10 Mobile. Bloger przy okazji zauważył, że Microsoft w jednym z opisów zmienił nazwę systemu na „Windwos 10 for Phones”. Niby zwykłe niedopatrzenie, ale poszło w eter.
Informację na ten temat podchwycili niektórzy dziennikarze. Zaczęły się pojawiać wiadomości w stylu „Microsoft zmienia nazwę dla Windows 10 Mobile”. Oczywiście, jak to zwykle bywa, z pogłoski zrobiono pewnik. Najdalej poszedł chyba Piotr Grabiec ze Spidersweb, który opisał wszystko w ciemnych barwach, sugerując, że Microsfot jest tak bardzo nieogarnięty, że już nawet w nazewnictwie się pogubił.
A wystarczyło przeczytać, o co naprawdę chodzi. Microsoft nie zmienia nazwy dla swojego mobilnego systemu, tylko w kompilacjach Techical Preview pojawiły się informacje o tym, że jest to „Windows 10 Technical Preview for phones”. Jasne, w przeszłości firma z Redmond nie raz pokazała, że nie ma dobrej ręki do nazw i często zmienia zdanie. Ale zanim zaczniemy rzucać gromy, warto dowiedzieć się czy rzeczywiście jest powód.
Tym razem nie.
Źródło: Thurrott