Podwójny ekran Surface Duo może być uznawany jednocześnie za największą zaletę i wadę urządzenia. Co by było, gdyby Microsoft zdecydował się na zbudowanie konwencjonalnego smartfona?
Gdyby moja babcia miała kółka, to by była rowerem
Microsoft rozpoczął już regularną sprzedaż Surface Duo, którego Panos Panay traktuje chyba jak swoje piąte dziecko. Sprzęt z zewnątrz prezentuje się znakomicie, choć grube ramki wokół wyświetlaczy i specyfikacja, odstająca od liderów branży trochę przeszkadza.
Nie przepadam za snuciem alternatywnych wersji rzeczywistości na rynku mobilnym, typu „co by było, gdyby Lumia 6,2 cala superflagowiec rzeczywiście powstała” albo „jak wyglądałby świat laptopów, gdyby tablety wygrały”. Nijak nie da się przewidzieć takich rzeczy. Bardzo spodobała mi się jednak wizja dotycząca jednoekranowego smartfona Microsoftu, bazująca na stylistyce Surface Duo.
Gdyby Surface Duo miał jeden ekran, to byłby Surface Solo
Projektant Jonas Deahnert postarał się zwizualizować, jak mógłby wyglądać zwykły smartfon z pojedynczym ekranem, gdyby Microsoft wykorzystał elementy wzornicze Surface Duo.
Muszę przyznać, że takiego kawałka sprzętu gigant z Redmond nie mógłby się powstydzić. Co prawda, ze swoim pojedynczym aparatem głównym i białą obudową, przypomina mi nieco mój poprzedni telefon – Pixela 3a, ale byłbym w w stanie docenić tak uniwersalną prostotę.
Z drugiej strony, Microsoft musiałby się naprawdę mocno postarać, by w jakiś sposób wyróżnić Surface Solo, jak go nazwał Deahnert. Nowoczesny kształt Surface Duo to niezaprzeczalny atut, który czyni z tego sprzętu rzecz wyjątkową. Może to więc lepiej, że jest jak jest.