Microsoft Store

Pobieranie aplikacji przez internetowy Microsoft Store nie jest już męczarnią

Pomimo korzystania na co dzień z Windowsa staram się unikać kontaktu z przeglądarkowym Microsoft Store. Nie jest to najwygodniejsza platforma, jeżeli chodzi o instalację aplikacji. Nadchodzące zmiany sprawią jednak, że może warto będzie się przeprosić z tym sposobem.

Skomplikowane procedury

Jak wygląda instalacja aplikacji poprzez sklep Google Play na przeglądarce? Bajecznie łatwo: szukasz aplikacji, klikasz przycisk „Instaluj” i czekasz, aż apka zadomowi się na twoim smartfonie. Jak wyglądała instalacja oprogramowania przez webowy Microsoft Store? Najpierw trzeba było kliknąć przycisk instalacji, następnie otwierało się dodatkowe okienko z kolejnym przyciskiem i dopiero po jego kliknięciu pojawiało się właściwe okno z opcją włączenia pobierania oprogramowania.

Widok na Microsoft Store (Źródło: Karol Kunat | Tabletowo.pl)

Nie był to najbardziej intuicyjny sposób instalacji, przyznacie. Microsoft od kilku miesięcy stara się jednak uczynić swój cyfrowy sklep lepszym miejscem. Pojawiły się poprawki dotyczące wydajności czy opcja łatwiejszego podejrzenia ostatnich zmian. Teraz gigant z Redmond zajął się procesem instalacyjnym, który został nieco usprawniony.

Większa intuicyjność webowego Microsoft Store

Jak teraz wygląda proces instalacji aplikacji pobieranych przez przeglądarkowy sklep Microsoftu? Znajdujemy interesujące nas oprogramowanie i klikamy przycisk „Zainstaluj” na karcie produktu. Następnie na wskazane miejsce na dysku zostaje pobrany pakiet instalacyjny. Otwieramy go, klikamy „Instaluj” – i gotowe.

Instalacji aplikacji z webowej wersji Microsoft Store: klikamy w niebieski przycisk „Zainstaluj”…
…następnie klikamy „Otwórz plik”…
…a na końcu potwierdzamy czerwonym przyciskiem „Zainstaluj”

Jakie są zalety nowego rozwiązania, omówił we wpisie na Twitterze/X Rudy Huyn – główny architekt w Microsoft:

  • Cały proces wymaga teraz od użytkownika znacznie mniej kliknięć;
  • Lekkie instalatory uruchamiają się szybciej, niż dedykowane okienka w cyfrowym sklepie;
  • Wszystko jest aktualne i wyposażone w najnowsze funkcje, nawet jeżeli aplikacja sklepu nie była aktualizowana od jakiegoś czasu;
  • Działa nawet bez zainstalowanego Microsoft Store;
  • Możliwość instalacji kilku programów w tym samym czasie.

Czy ta zmiana to prawdziwy game-changer? Huyn podaje, że w trakcie fazy eksperymentalnej nowa metoda doprowadziła do 12% więcej instalacji i 54% większej liczby aplikacji uruchomionych po instalacji. Mamy zatem idealne przypomnienie, że czasami małe zmiany mają duży wpływ na to, jak korzystamy z danych narzędzi.

Dlaczego jednak Microsoft musiał wprowadzić tak niewygodne rozwiązanie na początku? Okazuje się, że drugi przycisk do instalacji był swoistym zabezpieczeniem przed instalacją oprogramowania przez złośliwe skrypty, który mogą pojawić się wewnątrz tzw. głębokich odnośników. Teraz kod odpowiedzialny za bezpieczną instalację został wkomponowany w instalator.

Życie z Windowsem na pokładzie nagle stało się trochę mniej… upierdliwe.