W branży technologicznej można rozwijać się od strony oprogramowania i od strony sprzętowej. Wszystko wskazuje na to, że Microsoft odpuści sobie ten drugi wariant, przynajmniej w kategorii VR/AR i skończy z produkcją gogli HoloLens.
Historia Microsoft HoloLens
Aby streścić Wam, z czym mamy do czynienia: pierwsze gogle HoloLens pojawiły się na rynku w marcu 2016 roku. W tamtych czasach Microsoft był przekonany, że rozszerzona rzeczywistość lada chwila nabierze rozpędu i chciał być częścią tej rewolucji. Przykładem ich działań jest właśnie rozwój zestawu do AR czy stworzenie następcy dla Painta, którego można było obsługiwać za pomocą HoloLens.
Ponad trzy lata później pojawiła się kolejna generacja gogli. Były one szybsze, wygodniejsze i bardziej immersyjne od poprzedników. Niestety od 2022 roku rozwój rozszerzonej rzeczywistości dla szerokiego grona odbiorców zaczął się rozpadać. Paint 3D nie jest już rozwijany i jak się okazuje, podobny los czeka HoloLens 2.
Koniec HoloLens, ale nie AR w Microsofcie
Microsoft nie produkuje już HoloLens 2 i zaznaczamy, że jest to ostatni moment na zakup dla klientów i partnerów. Wsparcie dla HoloLens 2, w tym poprawki bezpieczeństwa, zakończy się 31 grudnia 2027 roku. Wciąż będziemy inwestować w rozszerzoną rzeczywistość naszymi rozwiązaniami i usługami, współpracując z szerszym ekosystemem urządzeń mobilnych i sprzętów do rozszerzonej rzeczywistości. Dodatkowo pozostajemy w pełni zaangażowani w program IVAS z Departamentem Obrony Stanów Zjednoczonych. Craig Cincotta, główny menedżer ds. komunikacji w Microsoft cloud w wiadomości przesłanej do serwisu The Verge
Wsparcie dla pierwszej generacji HoloLens zakończy się 10 grudnia 2024 roku i wszystko wskazuje na to, że w przyszłości AR nie ma miejsca na sprzęt Microsoftu. HoloLens 2 nie doczeka się następcy, ale gigant pozostanie częścią tej branży, dostarczając oprogramowanie czy usługi, w tym rozwiązania dedykowane wojsku. Patrząc jednak na ogólną popularność gogli do rozszerzonej rzeczywistości (a właściwie jej brak), decyzja giganta z Redmond nie jest dla mnie jakimkolwiek zaskoczeniem.