Na tegorocznych targach Mobile World Congres nie mogło zabraknąć Microsoftu. Gigant postanowił odświeżyć temat rozszerzonej rzeczywistości i przygotował ponad półtoragodzinne wystąpienie. Na scenie zaprezentowano, w końcu, drugi model okularów HoloLens, ale nie tylko, bo wplątał się w to wszystko Kinect korzystający z zaawansowanej chmury o nazwie Azure. Co zatem wiemy i czy HoloLens 2 to sprzęt dla każdego?
Jeżeli jesteście w temacie i z zaciekawieniem śledziliście ostatnich kilka lat na rynku rozszerzonej rzeczywistości, to z pewnością wiecie, że pierwsze okulary HoloLens były przeznaczone dla firm, które specjalizują się w modelowaniu 3D. Mówię tutaj o dużych korporacjach medycznych, deweloperach czy NASA, które mogły wykrzesać pełnie możliwości z tego nietuzinkowego sprzętu. Microsoft postanowił zadziałać w myśl zasady „więcej, lepiej, sprawniej” i w drugiej generacji HoloLens poprawił bolączki poprzednika. Z dumą poinformowano, że urządzenie zdolne jest do wyświetlania 47 pikseli per stopień pola widzenia, co w rezultacie sprawia, że możemy odczytać 8-punktową czcionkę na stronach internetowych. Poprzednik potrafił wyświetlić jedynie połowę tego.
Okulary zdolne do wszystkiego? Hologramy są bliżej, niż nam się wydaje
Ponadto, mamy tutaj do dyspozycji po 2209 pikseli w pionie i w poziomie, co oznacza, że dalej uzyskamy wystarczająco ostry obraz, ale HoloLens 2 znacznie zwiększa zakres pola widzenia. Dostarczy to zdecydowanie większej immersji w efekcie końcowym. Microsoft popracował także nad ergonomicznością. Okulary powinny być zdecydowanie wygodniejsze i przy tym lżejsze. Wykonano dokładny skan 3D tysięcy różnych głów ochotników, o różnym wieku, płci i pochodzeniu, by dopasować bryłę urządzenia do zebranych wyników. Środek ciężkości przesunięto do tyłu i zaaplikowano skanowanie tęczówki oka z możliwością uwierzytelniania poprzez Windows Hello.
Firma postanowiła też dostosować sprzęt do użytkownika końcowego (wreszcie) znacznie usprawniając model interakcji. Jednym z głównych problemów poprzednika był problem z mało intuicyjną obsługą i budową działającego środowiska, w które można prosto i przyjemnie wskoczyć. Brakowało wyraźnego wskazania, kiedy coś dotykamy i czym dotykamy. To uległo zmianie, bo HoloLens 2 wyświetla już bardzo dokładny model ludzkich dłoni w celu zagwarantowania precyzyjnego śledzenia ruchu. Umożliwia to interakcję z hologramami w sposób, jaki jeszcze nie był nigdy możliwy. Na scenie pokazano grę na wirtualnym pianinie, co zrobiło na mnie spore wrażenie.
To dalej nie będzie sprzęt dla każdego
Drugi model okularów także przeznaczony jest dla biznesu i dużych firm, a Microsoft przygotował nowy pakiet oprogramowania o nazwie „Dynamics 365 Guides”. To pozwala m.in.: na wirtualne dokumentowanie pełnego przebiegu powstawania hologramów, dostarczając pracownikom niezbędne informacje i wdrażając ich krok po kroku. Brzmi wręcz abstrakcyjnie, ale może okazać się potężnym sojusznikiem przy próbie adaptacji do naszego świata.
Niestety, nie znamy dokładnej specyfikacji technicznej tego urządzenia, ale przed prezentacją wyciekły informacje, że okulary napędza smartfonowy procesor Snapdragon 850. Ma to wiele sensu, jeżeli bierzemy pod uwagę czas pracy na akumulatorze i wymaganą wysoką wydajność podczas generowania obrazu. Pierwszy model był ponoć napędzany procesorem Intel Atom, lecz najwyraźniej był on zbyt słaby, by podołać wygórowanym wymaganiom. Okulary wyceniono na $3500, a do sklepów trafią pod koniec 2019 roku.
Kinect wciąż żywy? To zupełnie co innego, niż myślicie…
Podczas wystąpienia pokazano coś jeszcze. To Azure Kinect, czyli de facto zbiór specjalistycznego oprogramowania, które można wykorzystać w ekosystemie usług chmurowych Azure. Brzmi dość skomplikowanie, więc przybliżając – będzie to zestaw kamer wąskich i szerokokątnych, które można dowolnie połączyć i uzyskać dzięki temu bardzo ładny obraz panoramiczny. Microsoft oferuje pakiety narzędzi deweloperskich i odpowiednią dokumentację, by w łatwy i przyjemny sposób każdy programista mógł wskoczyć do świata obliczeń loT, czyli takiego… oprogramowania kontrolującego wszystko i wszystkich w fabrykach i nie tylko. W sierpniu 2018 roku zostało to zaimplementowane w Windowsie 10. Azure Kinect dostępne jest w przedsprzedaży za $399.
To w zasadzie byłoby na tyle – konferencja zielonego giganta nie była przeznaczona dla „przeciętnego” zjadacza chleba. Dotyczyła elementów czysto biznesowych, przeznaczonych dla specyficznej grupy odbiorców, która doskonale wie, co ma z takim sprzętem i możliwościami zrobić. My będziemy tylko w przyszłości potulnie z tego korzystać, ale trzeba oddać, że możliwości HoloLens 2 są ogromne. Wyobraźnia może nieco popracować, a ja chciałbym, żeby wreszcie prawdziwe hologramy stały się faktem. Już nam do tego bliżej niż dalej.