Microsoft postanowił poświęcić chwilę, aby przedstawić światu przyszłość Call of Duty na PlayStation. Japończycy mają już podpisany ciąg umów z Activision-Blizzard, który gwarantował ciągłość serii do 2023 roku. Jak się jednak okazuje, gigant z Redmond planuje dalszą współpracę z Sony.
Szlachetna deklaracja Microsoftu
Wiemy już z poprzednich doniesień, że Call of Duty miało utrzymać swoją obecność na PlayStation nawet do 2023 roku, kiedy to planowana jest również premiera CoD: Warzone 2, kontynuacji lukratywnego battle-royale.
Przypomnijmy – Microsoft osiągnął porozumienie z Activision-Blizzard, według którego kalifornijska firma zostanie wykupiona za prawie 70 mld dolarów. Obserwatorzy branży obawiali się, że wszystkie następne wydania przejętych przez Microsoft marek mogą ominąć konsole japońskiej korporacji.
Najpierw jednak Phil Spencer osobiście zapewnił, że wszystkie zobowiązania Activision-Blizzard wobec Sony zostaną dotrzymane. Teraz otrzymaliśmy potwierdzenie, że zarówno Call of Duty, jak i pozostałe popularne marki Activision-Blizzard będą kontynuowały swój cykl wydawniczy również na PlayStation, niezależnie od podpisanych wcześniej umów.
Call of Duty dla wszystkich
Przyznam szczerze, że decyzja Microsoftu nie jest dla mnie wielkim zaskoczeniem. Gigant z Redmond zrobi teraz wszystko, aby zakup Activision-Blizzard nie został zablokowany przez władze Stanów Zjednoczonych oraz Unii Europejskiej. Dlatego też firma musi ograniczyć wszelkie działania, które mogłyby nakierować proces antytrustowy na potencjalny monopol.
Trudno też wyobrazić sobie Microsoft, który odcina sobie 70% dochodu ze sprzedaży gier Activision-Blizzard na PlayStation. Warto posłużyć się tutaj przykładem Rainbow Six: Extraction, nawet jeśli jest to pozycja innego wydawcy. Rainbow Six: Siege utrzymuje większość graczy na platformie Sony. Extraction zyskało jednak większe wyniki na konsoli Microsoftu, głównie przez debiut w usłudze Xbox Game Pass.
Dlatego też absolutna ekskluzywność nie rozwiązuje tutaj niczego. Nie ma przeszkody, aby produkcje Activision-Blizzard lądowały w Xbox Game Pass na premierę. Posiadacze PlayStation będą musieli się obejść smakiem lub zapłacić pełną cenę przekraczającą często już 300 złotych za egzemplarz gry. Dzięki temu Microsoft zgarnia większy profit oraz brak negatywnej prasy.