Ostatnia konferencja produktowa Microsoftu obfitowała w niespodzianki, bowiem nie spodziewaliśmy się na niej zobaczyć ani Surface Pro X, ani Surface Neo, ani tym bardziej Surface Duo. Ku naszemu zaskoczeniu, ten ostatni produkt pracuje pod kontrolą Androida. Koncern z Redmond, a konkretniej Panos Panay przyznał właśnie, że była to jedyna, sensowna opcja dla tego sprzętu, ponieważ jego zdaniem Android to najlepszy system na urządzenia mobilne.
Microsoft Surface Duo
Podczas oficjalnej prezentacji, Panos Panay nie określił jednoznacznie, czym jest Surface Duo – dla niego jest to po prostu Surface. Nie będziemy więc na siłę nazywać go smartfonem, nawet jeśli najbliżej mu właśnie do urządzenia z tego segmentu, ponieważ pracuje on pod kontrolą systemu Android i da się z niego dzwonić.
Strategia Microsoftu wydaje się zrozumiała, ponieważ Surface Duo na pewno nie zawojuje rynku. Nie twierdzę, że się nie sprzeda, ale w trakcie oficjalnej prezentacji nie odniosłem wrażenia, że urządzenie to ma konkurować z flagowcami innych marek, a tym bardziej ze składanym Samsungiem Galaxy Fold. Wydaje mi się, że powstało ono jako kolejny element „ekosystemu” Surface i jest skierowane do osób, które już korzystają z jakiegoś sprzętu koncernu z Redmond.
Oczywiście dopiero w praktyce okaże się, jakie nadzieje w stosunku do Surface Duo ma Microsoft. Trochę długo sobie jednak na to poczekamy, ponieważ urządzenie ma trafić do sprzedaży dopiero w okolicach świąt Bożego Narodzenia w 2020 roku.
Poprzednia przygoda ze smartfonami skończyła się dla Microsoftu wyjątkowo boleśnie, dlatego nie sądzę, aby producent miał wygórowane oczekiwania w stosunku do Surface Duo. Sprzęt na pewno będzie horrendalnie drogi, podobnie jak inne produkty tej marki. Tego typu konstrukcja – według deklaracji producenta – ma pomóc zwiększyć produktywność, a przeciętny użytkownik wykorzystuje inteligentny telefon przede wszystkim do rozrywki. Właśnie dlatego wydaje mi się, że urządzenie to jest skierowane głównie do klienta biznesowego i nie zawojuje rynku konsumenckiego.
Microsoft słucha użytkowników i chce dbać o planetę
Panos Panay przy okazji zadeklarował też, że Microsoft słucha opinii użytkowników i stara się na nie odpowiedzieć, dlatego właśnie zdecydował się ułatwić proces wymiany dysku w Surface Pro X (wystarczy odkręcić pokrywę na panelu tylnym) i naprawę Surface Laptop 3 (przy użyciu specjalnych narzędzi można podnieść klawiaturę i dostać się do środka).
To duża zmiana w podejściu do produktu, ponieważ dotychczas wypuszczone w większości są – jak wynika z opinii iFixit – zwyczajnie nienaprawialne, bowiem nie sposób dostać się do środka bez konieczności uszkodzenia obudowy. Panos Panay deklaruje, że jest to wzorcowy przykład słuchania użytkowników, a jednocześnie ma pomóc zmniejszyć wpływ działalności koncernu z Redmond na środowisko naturalne.
Co ciekawe, Panos Panay stwierdził, że użytkownicy nie kupują danego sprzętu głównie dlatego, że da się go naprawić, ale mimo wszystko miło ze strony Microsoftu, że w końcu postanowiono ułatwić usuwanie usterek w urządzeniach z serii Surface. Szef produktowy dodał też, że w przyszłości wszystkie produkty marki mają być „serwisowalne”.
Źródło: TechRadar