Jednym z ciekawszych budżetowych urządzeń wearable tego roku jest z pewnością Mi Band 2. Choć jej przedsprzedaż ruszyła niespełna miesiąc temu, zdążyła wywołać niemałe poruszenie wśród fanów technologii. Niestety, choć sprzętowo opaska została wykonana świetnie, oprogramowanie ogromnie kulało i bardzo ograniczało funkcjonalność. Na szczęście dzisiejsza aktualizacja nieoficjalnej aplikacji Mi Band Notify & Fitness wiele poprawiła.
Mi Band 2 jest następcą poprzednich wersji – Mi Band oraz Mi Band Pulse. Tym, co ją przede wszystkim wyróżnia, to porzucenie diodek LED i zastosowanie małego wyświetlacza OLED. Taka zmiana niesie ze sobą mnóstwo możliwości, zwłaszcza w kwestii powiadomień. Dotychczas przy opasce pierwszej generacji mogliśmy przypisać konkretne kolory do wybranej aplikacji bądź kontaktu. Rozwiązanie było o tyle wygodne, że byliśmy w stanie stwierdzić źródło powiadomienia bez wyciągania telefonu z kieszeni. Przy Pulse traciliśmy kolorystykę diod na rzecz pulsometru – trzeba było się wówczas zdecydować, który model jest nam bardziej potrzebny.
Dlatego też, kiedy pierwszy raz założyłem opaskę na nadgarstek byłem przekonany, że połączenie ekranu i pulsometru zakończy powyższy dylemat. Niestety, oficjalna aplikacja Mi Fit pozwala wybrać maksymalnie 5 aplikacji, do tego z dziwnie wygenerowanej listy – przykładowo miałem dostępną wtyczkę aparatu 'zdjęcie sferyczne’, natomiast Facebooka czy WhatsAppa już nie odnalazłem. Co więcej, opaska wyświetlała tylko 3 rodzaje ikon – Twittera, dymek z wiadomością oraz 'APP’. Tym sposobem cofnęliśmy się na sam początek serii Mi Band.
Moje powyższe rozczarowanie miało ukazać się w pełnej recenzji opaski, jednak dzisiaj wszystko się zmieniło. Dlaczego? Ponieważ jedna z dwóch znanych nieoficjalnych aplikacji do zarządzania Mi Band otrzymała aktualizację i jest już kompatybilna z najnowszą opaską. Mowa tutaj o Mi Band Notify & Fitness, którą znajdziecie w sklepie Google Play. Sama aplikacja jest darmowa, jednak za pełne możliwości trzeba będzie zapłacić 8,41 złotych.
Wraz z aktualizacją otrzymaliśmy możliwość dodania powiadomienia do każdej aplikacji, nawet systemowej. Do naszej dyspozycji oddanych zostało aktualnie 12 różnych ikon, w tym Facebooka, WhatsAppa, Twittera czy też Snapchata. Oprócz tego możemy spersonalizować ilość i opóźnienie wibracji (choć niestety długości nie) do każdego powiadomienia, czyli coś na wzór poprzednich wersji opasek.
Jednak aplikacja pomoże nie tylko w odczycie powiadomień, ale także korzystaniu z pulsometru. Dotychczas można było zainstalować specjalną wersję Mi Fit, która miała opcję treningu. W nim to mogliśmy uruchomić tryb ciągłego pomiaru pulsu, co jest ważną kwestią dla osób aktywnych fizycznie. Niestety, sama aplikacja z niewiadomych przyczyn nie chciała nigdy zapisywać tych treningów (sprawdzałem na kilku telefonach, a także przy zastosowaniu Mi Band Pulse). Można było co prawda uruchomić najpierw trening w Mi Fit, następnie otworzyć Endomondo i modlić się, by opaska prawidłowo została wykryta przez program do biegania, co niestety podczas testów potrafiło zająć nawet i 15 minut.
Na szczęście Mi Band Notify & Fitness pozwala nam na uruchomienie pomiaru pulsu w trybie ciągłym, co natychmiastowo wykrywa Endomondo. W tym momencie Mi Band 2 nie tylko jest w stanie odpowiednio zaalarmować nas o powiadomieniu, ale w istotny sposób wesprzeć pomiary przy treningu. Oczywiście sama w sobie również jest w stanie rejestrować aktywność. Dodatkowo posiada informacje na temat przebytych kroków oraz analizę snu.
W związku z powyższym chciałem również dodać, że pełna recenzja – która była de facto zaplanowana na jutrzejszy wieczór – zostanie opóźniona o kilka dni. Uważam, że dzięki załataniu dziur w funkcjonalności w końcu mogę przetestować ciekawą opaskę, która ma wiele zastosowań i faktycznie spełnia zakładane wymagania. A skoro recenzja pojawi się z opóźnieniem, to również na porównanie Gear Fit 2 i Mi Band 2, przygotowywane przez Kasię, będziecie musieli poczekać nieco dłużej.
Jednak oczywiście w międzyczasie śmiało możecie pytać o wszystko w komentarzach poniżej, jak i również bezpośrednio na Twitterze (profil Tabletowo.pl oraz mój) :-).