Dopiero co Metroid Dread ukazało się jako tytuł ekskluzywny dla Nintendo Switch, a już pojawiła się możliwość ogrania go na komputerze. Wszystko za sprawą bardzo popularnej aplikacji Yuzu, która pełni rolę emulatora ostatniej konsoli giganta z Kyoto.
Metroid na komputerze? To niemożliwe!
Na portalach społecznościowych można już przeczytać, że Metroid Dread jest pozycją, jaką fanom sagi brakowało od czasów Hollow Knight, niezależnej produkcji z 2017 roku. Switch jest jednak platformą, która ma nawet więcej gier ekskluzywnych od PlayStation. Dlatego też dobrze wiedzieć, iż powoli pojawią się metody na odpalanie produkcji ze Switcha na emulatorach.
Jedną z nich jest użycie niezwykle popularnego, darmowego emulatora Yuzu. Jak donieśli autorzy programu, Metroid Dread jest na nim grywalny od momentu premiery. Oczywiście zakładając, że potraficie samodzielnie stworzyć kopię zapasową danych z kartridża, co wymaga posiadania przerobionej konsoli Nintendo Switch. To jednak tylko pokazuje, jak długą drogę przeszedł emulator Yuzu od stycznia 2018, kiedy to jego pierwsza wersja ujrzała światło dzienne.
Emulacja to ogrom możliwości
Odpowiednio skonfigurowany, Yuzu pozwala na swobodne ustawienie przycisków w grze oraz zabawę bez limitu klatek na sekundę. Inny emulator Switcha – Ryujinx – idzie o krok dalej, pozwalając uruchomić Metroid Dread w rozdzielczościach sięgających nawet 4K. W porównaniu z 720p/900p, oferowanym przez sprzęt Nintendo, jest to ogromna poprawa.
To wszystko jednak wymaga całkiem mocnego komputera. W rekomendowanych wymaganiach dla Yuzu podaje się 16 GB pamięci RAM, grafikę rzędu NVIDIA GeForce GTX 1650 4 GB / AMD Radeon RX Vega 56 8 GB oraz procesory Intel Core i5-10400 / AMD Ryzen 5 3600. Na poniższym materiale możecie sprawdzić, jak produkcja sprawuje się na nieco gorszej konfiguracji.
To nie jest specyfikacja typowego biurowego PC. Gracze jednak z pewnością posiadają takie maszyny – jeśli nie mocniejsze. Dlatego, jeżeli wiecie już co nieco o emulatorach, być może warto zainteresować się Yuzu. Program odpala już bez problemu takie produkcje, jak Super Mario Odyssey czy też Pokemon: Let’s GO Pikachu/Eevee.
Tylko wiecie – jakby Nintendo pytało, to buzia na kłódkę.