Wiadomo już, ile chętni będą musieli zapłacić za metalową kartę Revoluta. Sporo

W ubiegłym tygodniu mieliśmy potężny przeciek dotyczący nowej karty Revolut Metal oraz pakietu usług, które wraz z nią ma świadczyć brytyjski fintech. Dziś Revolut oficjalnie ogłosił, że metalową kartę można już zamawiać. Pierwszeństwo mają dotychczasowi użytkownicy kont Premium.

Technicznie rzecz biorąc, nowa karta Revoluta nie jest całkowicie metalowa. Z jednej strony pokryta jest tworzywem sztucznym, żeby umożliwić działanie anteny NFC, potrzebnej do obsługi płatności zbliżeniowych. Lecz nie przeszkadza to firmie hucznie ogłaszać wszem i wobec, że oto mamy przed sobą pierwszą metalową kartę płatniczą.

Za luksus jej posiadania Revolut słono sobie liczy. Cena nie wynika jednak z samego faktu wykonania karty z materiałów premium (jeśli można tak to nazwać), ale przede wszystkim ze sporego zaplecza usług, które wraz z tą kartą nabywa klient.

Podczas gdy banki zdążyły już nas przyzwyczaić, że za posiadanie i obsługę kart płatniczych nie płaci się nic lub prawie nic, Revolut żąda za „metalowy plastik” całkiem spore pieniądze. Jednak wlicza się w to pewien pakiet usług, a dokładniej zwrot wydanych środków w wysokości 1% za zakupy poza granicami Europy czy trzykrotnie większy niż w koncie standardowym limit wypłat bez prowizji z bankomatów na całym świecie. Oprócz tego do dyspozycji klienta oddaje się pakiet usług concierge, czyli pośredników, za pomocą których łatwo zlecimy zakup biletów lotniczych czy koncertowych.

Reszta benefitów jest identyczna jak w ofercie Premium, czyli nielimitowane przewalutowania, bezpłatne przelewy międzynarodowe, całodobowa obsługa klienta czy ubezpieczenia podróżnych, włącznie z opieką dentystyczną.

Do Revolut Metal będą zapewne dodawane kolejne usługi – zresztą firma sama to zapowiada. Może chodzić o zniżki za wstęp do saloników lotniskowych, nielimitowane karty wirtualne ze zmiennym numerem do transakcji internetowych oraz bonusy do transakcji w nieotwartej jeszcze platformie handlowej do operowania na akcjach i walutach wirtualnych.

Wiele banków oferuje podobne zestawy usług łączonych, choć zwykle nie są one związane bezpośrednio z kartą płatniczą. Okaże się, czy użytkownicy kont Premium Revoluta będą płacić za czarną metalową kartę i szereg usług chętniej niż za dotychczasowe Premium i ilu klientów firmie uda się namówić do przejścia na ciemną stronę mocy.

Użytkownicy kont Premium mają pierwszeństwo w zakupie czarnej karty Revoluta. Osoby korzystające z darmowego planu, a chcące skorzystać z oferty Metal, muszą zapisać się do kolejki oczekujących.

 

źródło: cashless.pl