Metal Gear Solid 2 i 3 usunięte z cyfrowych sklepów. KONAMI odnawia licencję na gry

Metal Gear Solid 2 - promo art

Złe wieści dla fanów gier Hideo Kojimy. Metal Gear Solid 2: Sons of Liberty oraz Metal Gear Solid 3: Snake Eater znikają z cyfrowych sklepów – a co za tym idzie – każda powiązana z tymi produkcjami kolekcja gier. Jak KONAMI do tego w ogóle dopuściło?

Metal Gear Solid, czyli tymczasowość sytuacji

Decyzja o usunięciu kultowych gier KONAMI ze sklepów cyfrowych jest dość zaskakująca, nawet jeśli spojrzymy, że sytuacja dotyczy szczególnie gier wydanych na PlayStation 3 oraz Xboxa 360. Metal Gear Solid 2: Sons of Liberty oraz Metal Gear Solid 3: Snake Eater już od wczoraj nie są dostępne w sprzedaży, ponieważ KONAMI musi odnowić licencję na nagrania historyczne, jakie znalazły się w grach z 2001 oraz 2004 roku.

Obydwie gry znajdują się jednak także w wielu kolekcjach związanych z serią, dlatego też inne produkcje oberwały rykoszetem. Rzućmy okiem na pełną listę niedostępnych już produkcji.

Całkiem sporo pozycji z serii Metal Gear Solid. Dlaczego KONAMI wcześniej nie odnowiło tych licencji? (źródło: Kotaku)

Bałagan w KONAMI

Podstawowe pytanie brzmi: Dlaczego KONAMI nie odnowiło tych licencji przed ich utratą ważności 8 listopada 2021 roku? Tak wielkiej korporacji powinno zależeć na stałej możliwości sprzedaży swoich produktów. Takie Metal Gear Solid 2: Substance zostało kilka miesięcy temu wprowadzone do sprzedaży na GOG.com, by teraz zabrać graczom możliwość jej zakupu.

Najbardziej ucierpieli posiadacze PlayStation 3, których jedynym źródłem ratunku jest teraz fizyczna kopia jednej z wymienionej wyżej pozycji. Co ważne, jeżeli wcześniej zakupiliście jakąś z tych pozycji to bez obaw – Wasza gra dalej znajduje się w cyfrowej bibliotece i (raczej) nikt jej nie zabierze.

Jak donosi też serwis Kotaku, KONAMI zapewnia, że zniknięcie gier z cyfrowych sklepów jest tylko tymczasowe. Nie wiemy jednak, jak długo zajmie japońskiej korporacji odnowienie licencji na gry autorstwa Hideo Kojimy. Gry są niedostępne w sklepach od 8 listopada, a na kolejne ogłoszenia pozostaje tylko czekać. Szkoda jednak, że Japończycy nie zadbali o to wcześniej, by oszczędzić wszystkim niepotrzebnego stresu.

Exit mobile version