Wiele osób ta wiadomość może naprawdę ucieszyć. Meta zrezygnuje z handlu NFT na Facebooku i Instagramie. Z drugiej strony taka decyzja może zaskakiwać, bo przecież całkiem niedawno firma wprowadzała aktualizacje dotyczącą NFT na swoich platformach.
Jeszcze niedawno Meta była bardzo pozytywnie nastawiona do NFT
NFT, czyli niewymienialne tokeny, nie mają ustalonej wartości i każdy z nich jest unikalny i niepowtarzalny. Z tego powodu można je określić jako cyfrowe przedmioty kolekcjonerskie.
Ta technologia umożliwia posiadanie czegoś, co jest wyjątkowe i niepowtarzalne, niezależnie od formy, w jakiej występuje – może to być zdjęcie w formacie JPEG lub GIF, film, plik tekstowy lub audio. Z drugiej strony, NFT budzi spore wątpliwości.
W październiku zeszłego roku Meta ogłosiła, że aktualizuje zasady dotyczące NFT na Facebooku i Instagramie. Użytkownicy obu platform mogli łączyć swoje portfele i udostępniać cyfrowe przedmioty kolekcjonerskie znajomym lub obserwującym.
Wielu analityków ten ruch Mety interpretowało jako próbę przywrócenia tokenom NFT ich 5 minut, ponieważ zaczęły sprzedawać się coraz gorzej. Wygląda na to, że na niewiele się to zdało.
To koniec NFT na Facebooku i Instagramie
Meta wycofuje możliwość handlu cyfrowymi przedmiotami jako NFT. Poinformował o tym Stephane Kasriel, szef handlu i technologii finansowych w Meta Platforms w poście opublikowanym na swoim profilu w serwisie Twitter. Podkreślił on, że firma rezygnuje z NFT, by skupić się na innych sposobach wspierania twórców, ludzi i firm.
Tworzenie możliwości dla twórców i firm, żeby byli w kontakcie z fanami i zarabiali, pozostaje naszym priorytetem. Zamierzmy skupić się na obszarach, w których możemy osiągnąć efekty o odpowiedniej skali, takich jak opcje komunikowania i monetyzacji w Rolkach. Będziemy dalej inwestować w narzędzia fintechowe, których ludzie i firmy będą potrzebowali w przyszłości. Stephane Kasriel
Wygląda na to, że firma Meta znajduje się dość skomplikowanej sytuacji. We wpisie na Facebooku, Mark Zuckerberg zapowiedział restrukturyzację w pionie technologicznym oraz biznesowym Meta Platforms. W praktyce oznacza to, że firma zwolni około 10 tysięcy pracowników i zrezygnuje z obsadzenia 5 tysięcy nowych stanowisk.
Jako główny cel swoich działań właściciel Facebooka wskazał to, by „uczynić z Meta jeszcze lepszą firmę technologiczną oraz polepszyć wyniki finansowe, by realizować długoterminową wizję”. Warto przypomnieć, że w listopadzie zeszłego roku firma zwolniła 11000 osób, czyli około 13% swoich pracowników.