Meta pracuje nad nowymi funkcjami opartymi o sztuczną inteligencję, które w przyszłości mogłyby trafić do popularnego komunikatora internetowego WhatsApp. Użytkownicy mogliby poprosić chatbota o opisanie przesyłanego zdjęcia, zweryfikowanie obiektów widocznych na grafice czy wprowadzenie zmian edycyjnych.
WhatsApp może zyskać nową funkcję Meta AI
Meta informuje o coraz większej liczbie funkcji, jakie zyskuje jej sztuczna inteligencja. Tym razem mają one dołączyć do WhatsAppa, który miałby otrzymać bota zajmującego się analizą przesyłanych obrazów.
Jak wynika z informacji, funkcja miałaby dodać nowy przycisk do czatu z Meta AI, służący do ręcznego udostępniania zdjęć botowi. Użytkownik mógłby przesłać obraz w wiadomości wraz z prośbą skierowaną do sztucznej inteligencji o opisanie, co znajduje się na zdjęciu lub też przeprowadzenie identyfikacji widocznych przedmiotów i budynków, odnalezienie lokalizacji danego obiektu czy wprowadzenie konkretnych edycji.
Opcja dopiero znajduje się w fazie rozwoju. Nie wiadomo jeszcze, jakie opcje edycyjne będą dostępne. Jak zauważono na portalu Android Authority, funkcja będzie mogła przeprowadzać analizę zdjęć, w tym twarzy użytkowników. Na screenie ekranu z wersji beta aplikacji WhatsApp widnieje informacja, że usunięcie własnych zdjęć będzie możliwe w dowolnie wybranej chwili.
Portal WABetaInfo wspomniał także, że WhatsApp testuje nowy kolor odznaki w aplikacji. Komunikator u niektórych testerów wersji beta wyświetla teraz oznaczenia zweryfikowanych kanałów w niebieskiej barwie.
Sztuczna inteligencja Mety nadal tylko poza UE
Meta w ciągu ostatnich miesięcy często chwaliła się rozwojem swojej sztucznej inteligencji. Choć AI na Facebooku, Instagramie i WhatsAppie jest już dość mocno rozwinięta, w Europie nadal nie mamy możliwości z niej skorzystać. Jak wiemy, technologiczny gigant został zobowiązany przez Unię Europejską do opóźnienia szkoleń modeli, które miały być realizowane na Starym Kontynencie. Firma wtedy mogłaby dostosować swoje narzędzia oparte o AI do danej społeczności i kraju.
Głównym problemem, przez które sztuczna inteligencja Mety nadal nie może „ruszyć” w Europie, jest niedobór materiałów szkoleniowych – firma ta nie posiada własnej, globalnej wyszukiwarki, tak jak Google czy Microsoft, co mocno ogranicza proces uczenia modeli. Gigant postanowił więc wykorzystywać dane z mediów społecznościowych, co nie spodobało się organom UE i samym użytkownikom.