Sztuczna inteligencja nie nadejdzie na Facebooka, Instagrama i do innych serwisów w najbliższym czasie. Meta boryka się z problemami, bo organ regulacyjny reprezentujący państwa Unii Europejskiej zażądał opóźnienia szkoleń modeli AI.
Modele AI szkolone na postach i zdjęciach użytkowników
Przedsiębiorstwo Meta, znane przede wszystkim jako właściciel popularnych mediów społecznościowych – m.in. Facebooka czy Instagrama – bardzo zaangażowało się w rozwój własnych narzędzi sztucznej inteligencji. Trzeba jednak przyznać, że z pewnością firmie jest ciężej pod względem rozwoju modeli w porównaniu np. do takich gigantów branży jak Google czy Microsoft. W końcu Meta nie ma własnej globalnej wyszukiwarki, nie może więc pochwalić się dostępem do tak dużej ilości danych, które można by wykorzystać do szkolenia AI.
Meta wpadła więc na pomysł wykorzystania danych pochodzących z własnych serwisów społecznościowych. Modele są szkolone w oparciu o publiczne posty udostępniane przez użytkowników. Dotychczas dotyczyło to przede wszystkim Amerykanów, jednak gigant jakiś czas temu zaczął powiadamiać użytkowników w Europie o planowanej metodzie skorzystania z materiałów, którymi podzielili się na platformach społecznościowych. Gigant twierdzi, że wysłał ponad dwa miliardy powiadomień do posiadaczy kont w social mediach.
Meta AI na Facebooku i Instagramie opóźniona – dlaczego?
Działania dotyczące szkolenia sztucznej inteligencji z wykorzystaniem materiałów udostępnianych przez użytkowników, takich jak zdjęcia, opisy, posty czy komentarze, zostały dość szczegółowo uzasadnione. Wszystko po to, aby modele AI były dostosowane do danego języka, regionu, kultury czy mogły zyskać rozeznanie w popularnych tematach, intrygujących lokalne społeczności. W obszernym artykule Meta wielokrotnie stwierdza, że podobne praktyki zastosowały już firmy Google czy OpenAI.
Okazuje się, że Meta jest zmuszona opóźnić wprowadzenie swojej sztucznej inteligencji na terenie Unii Europejskiej. Irlandzka Komisja Ochrony Danych, która jest głównym organem regulacyjnym reprezentującym państwa UE, zażądała, aby szkolenie dużych modeli językowych Mety zostało opóźnione. Przedsiębiorstwo skwitowało, że jest rozczarowane takim obrotem sprawy.
Firma tłumaczy, iż od marca br. kierowała informacje do europejskich organów regulacyjnych, które przesyłały informacje zwrotne, a gigant je uwzględniał. Meta w aktualizacji wpisu wspomina o zachowaniu większej przejrzystości w porównaniu do innych firm oraz zapewnia, że jej technologia jest zgodna z przepisami oraz regulacjami obowiązującymi na terenie Unii Europejskiej.
Gigant nie poddaje się i nadal chce uruchomić Meta AI, jednak na ten moment nie jest to możliwe. Firma ma zamiar prowadzić dalszą współpracę z Irlandzką Komisją Ochrony Danych, aby w przyszłości udostępnić Europejczykom te same narzędzia, co reszcie świata.