Spora grupa użytkowników Instagrama w Stanach Zjednoczonych mogła się mocno zdziwić, gdy po uruchomieniu aplikacji ta poinformowała o zmianach w funkcji wiadomości bezpośrednich. Właśnie nabrały uderzającego podobieństwa do Messengera.
Gdzie komunikatory trzy, tam spore zamieszanie
Obecnie, w ramach usług Facebooka, funkcjonują, niezależnie od siebie, trzy komunikatory pozwalające na prowadzenie rozmów tekstowych – Messenger, WhatsApp i wiadomości bezpośrednie (popularnie zwane DM-ami) w Instagramie. Oznacza to spore zamieszanie, również w komunikacji między tymi samymi osobami, które wykorzystują udostępnione rozwiązania naprzemiennie.
O chęci Facebooka do unifikacji komunikatorów spekulowano już od dawna, jednak dopiero teraz postawiono ku temu pierwszy, sporej wielkości krok. DM-y w Instagramie zyskały zupełnie nowy wygląd i wiele funkcji.
Włączasz Instagram, a tu Messenger
W komunikacie, który przywitał amerykańskich użytkowników Instagrama czytamy, że wiadomości bezpośrednie będą teraz bardziej kolorowe, wprowadzono reakcje z wykorzystaniem emoji, funkcję przesunięcia w celu odpowiedzi na konkretną wiadomość oraz, co najistotniejsze, możliwość prowadzenia korespondencji z użytkownikami Facebooka.
Po zatwierdzeniu zmiany, w miejscu dotychczasowej ikonki wiadomości bezpośrednich, pojawia się… logo Messengera, a sama usługa, istotnie, bardzo przypomina tą znaną z Facebooka.
To nie działa (jeszcze)!
Redaktorzy The Verge, którzy opisali nowości w Instagramie, usiłowali wykorzystać najważniejszą z wprowadzonych zmian – możliwość rozmowy z użytkownikami Facebooka. Niestety, zgodnie z ich doniesieniami, funkcja nie jest jeszcze dostępna. Jako że została wyraźnie wymieniona w komunikacie zapowiadającym zmiany należy się spodziewać, że zacznie działać w ciągu najbliższych dni.
Co sądzicie o zmianach w komunikatorach należących do Facebooka? Czy taka unifikacja ma sens, czy może lepiej byłoby, żeby każda platforma pozostała przy swoim systemie wiadomości tekstowych?
Ja, prawdę powiedziawszy, nie mam sprecyzowanego zdania, być może dlatego, że z DM-ów w Instagramie i WhatsAppa praktycznie nie korzystam. Chętnie przeczytam za to, co o tym sądzą aktywni użytkownicy wszystkich trzech platform.