Meizu i Xiaomi to dwie firmy, które w ostatnich latach wybiły się spośród całej masy chińskich tworów. Popularność ich urządzeń widać również w Polsce, gdzie nie są to już egzotyczne produkty, a całkowicie normalne smartfony, których powoli przestajemy się „bać” (chińskie nie równa się już słabe). Nic więc dziwnego, że z niecierpliwością czekaliście na premierę Meizu Pro 6, która – zgodnie z zapowiedziami – miała dziś miejsce. Spójrzmy, co oferuje.
Jeśli śledziliście dotychczasowe plotki, nie będzie ani efektu zaskoczenia, ani „WOW”. Potwierdziło się bowiem, że Meizu Pro 6 będzie wyposażony w wyświetlacz Super AMOLED o przekątnej 5,2″ i rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli – rozsądne połączenie, dające 423 ppi. Ekran obsługuje 3D Touch, czyli reaguje na różną siłę nacisku – ciekawe tylko czy Meizu wykorzysta potencjał tego rozwiązania, bo – póki co – tylko Apple się to udało i co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości.
Chwile uwiecznimy za pomocą głównego aparatu 21 Mpix (Sony IMX230) z optyczną stabilizacją obrazu lub frontowej kamerki 5 Mpix. Wszystko to zapiszemy w 32GB lub 64GB pamięci wewnętrznej, którą będzie można rozbudować dzięki slotowi kart microSD. Za czas pracy odpowiada akumulator o pojemności 2560 mAh, który będzie można szybko naładować dzięki mCharge 3.0 i portowi USB typu C.
Meizu Pro 6 działa w oparciu o Androida 6.0 Marshmallow z autorską nakładką Meizu – FlyMe 5.5. Z kolei za jego wydajność odpowiada procesor Mediatek Helio X25 MT6797T z Mali-T880 przy współpracy 3GB lub 4GB pamięci operacyjnej RAM (w zależności od wersji). Telefon oferuje również czytnik linii papilarnych mTouch. Wymiary modelu to 147,7 x 70,8 x 7,25 mm, waga – 160 gramów.
Cena Meizu Pro 6, w zależności od wersji, ma wynosić ok. 300 – 380 euro.
Jak Wam się podoba najnowszy przedstawiciel portfolio Meizu? W mojej ocenie jest to bardzo ciekawe urządzenie głównie ze względu na przekątną ekranu, która przypadnie do gustu użytkownikom potrzebującym poręcznego smartfona, a nie 5,5-calowego kolosa (dla nich w ofercie Meizu są inne modele). A przy okazji oferuje dobre podzespoły i metalową obudowę, która nieźle się prezentuje – chyba się ze mną zgodzicie?
źródło: nowhereelse, elandroidelibre