Mam nieodparte wrażenie, że bezramkowy jest chyba najgorzej pozycjonowanym przymiotnikiem jeżeli chodzi o smartfony. Praktycznie każdy producent postanowił poprawić nieco stosunek powierzchni wyświetlacza do panelu przedniego, prawie żadnemu to się nie udało, a i tak wszyscy określają urządzenie jako bezramkowe. Meizu postanowiło nie być gorsze i wygląda na to, że nadchodzący mblu Zero dostosuje się do panujących na rynku trendów.
Nasze marzenia dotyczące smartfonów, które składają się niemal wyłącznie z wyświetlacza, trwają już dosyć długo, ale pierwszym zmaterializowaniem tego pomysłu był zdecydowanie Xiaomi Mi Mix. Nie trzeba było czekać zbyt długo na odpowiedź innych producentów – doskonały stosunek powierzchni ekranu do panelu przedniego posiadają również Samsung Galaxy S8 czy LG G6.
W segmencie smartfonów pozbawionych krawędzi wydarzyło się już dosyć dużo, a ma wydarzyć się jeszcze więcej – pierwszymi z brzegu przykładami są chociażby Xiaomi Mi Mix 2 czy – jak zapowiedział Richard Yu podczas prezentacji Kirina 970 – Huawei Mate 10. Swoje pięć groszy dołożyć chcą również inni producenci, a kolejnym z nich jest Meizu.
Istnieje oczywiście szansa, że powyższy plakat jest fejkiem – co zdarza się dosyć często, szczególnie w przypadku Weibo (chińskiego odpowiednika Twittera), skąd pochodzi grafika. Ale musiałby być całkiem dobrze spreparowanym fejkiem. Sam plik jest w bardzo dobrej jakości, a podobno nawet czcionki zgadzają się z tymi, których na ogół używa Meizu. Owszem, istnieje prawdopodobieństwo, że ktoś postanowił to podrobić, ale w przypadku przecieku zapowiedzi nowego telefonu, szansa jest dosyć mała.
Wystarczy tylko, że spojrzycie na grafikę, aby móc śmiało powiedzieć, że smartfon zasługuje na miano bezramkowy. Może co prawda zdarzyć się tak, że na dole urządzenia będziemy mogli znaleźć całkiem spore lotnisko, ale ten wycinek prezentuje się bardzo dobrze – wyświetlacz jest zaokrąglony oraz wygięty na rogach, dzięki czemu dochodzi aż do samej krawędzi.
Meizu mblu Zero pojawił się w internecie tak naprawdę po raz pierwszy – no, chyba, że liczyć niezbyt podobny przeciek sprzed prawie roku. Z tego powodu, oprócz tego, wiemy o nim tylko to, że ma kosztować mniej więcej 4000 juanów. To niecałe dwa tysiące dwieście złotych, ale pamiętajcie, że do tego wszystkiego dojdą podatki i inne opłaty – o ile smartfon w ogóle pojawi się w Polsce.
źrodło: Weibo i The Android Soul dzięki PhoneArena
*grafika główna – Meizu Pro 6