Meizu 18 i 18 Pro wyglądają tak, że od razu chce się je kupić. I teraz mogą to zrobić bez większego problemu również klienci z Polski. Czy jednak warto się o to pokusić? Cóż, jest jedno, dość poważne „ale”.
Meizu 18 i 18 Pro zadebiutowały w Chinach 3 marca 2021 roku, a niedawno pojawiły się informacje, że wkrótce będą dostępne globalnie. Nie musieliśmy długo na to czekać, ponieważ smartfony mogą już zamawiać klienci z całego świata, w tym z Polski. Czy jednak warto to zrobić?
Meizu 18 i 18 Pro dostępne globalnie. Czy warto kupić?
Najnowsze flagowce marki Meizu niewątpliwie wyglądają tak, że aż chce się je kupić, aczkolwiek – trzeba to przyznać – model podstawowy przypomina smartfony marki Oppo Reno, a wersja z dopiskiem „Pro” Samsunga Galaxy S21 Ultra. Mimo wszystko design to ich bardzo mocna strona, jednak nie jedyna, ponieważ wnętrze również jest mocne.
Oba smartfony wyposażono w czterostronnie zakrzywione wyświetlacze Super AMOLED (E4) o rozdzielczości 2K+ z funkcją odświeżania obrazu z częstotliwością 120 Hz (6,2″ i 6,7″), procesor Qualcomm Snapdragon 888 ze zintegrowanym modemem 5G, pamięć flash typu UFS 3.1 (do 256 GB), do 12 GB LPDDR5 RAM, moduł NFC, podwójne głośniki i akumulatory (4000 mAh i 4500 mAh z obsługą ładowania przewodowego 36 W/40 W (w wersji „Pro” także indukcyjnego 40 Wi zwrotnego 10 W).
Ponadto Meizu 18 oferuje 20 Mpix aparat na przodzie i zestaw 64 Mpix (sony IMX682) + 16 Mpix (ultraszeroki) + 8 Mpix (tzw. teleobiektyw) na tyle, natomiast Meizu 18 Pro – odpowiednio – 44 Mpix oraz 50 Mpix + 32 Mpix (ultraszeroki) + 8 Mpix (tzw. teleobiektyw) + ToF.
Specyfikacja najnowszych flagowców marki Meizu jest więc bez zastrzeżeń. Wydawałoby się zatem, że warto rozważyć zakup, ponieważ oba modele są już dostępne w oficjalnym sklepie Meizu na platformie AliExpress.
Ceny wersji podstawowej zaczynają się od 819,99 dolarów, a kończą na 899,99 dolarów. Model z dopiskiem „Pro” kosztuje natomiast od 939,99 dolarów do 1099,99 dolarów. Są to dość wysokie kwoty, jednak przestało nas już dziwić, że nawet flagowce chińskich marek kosztują tyle, ile high-endy chociażby Samsunga.
Warto jednak dwa razy zastanowić się przed zakupem Meizu 18 i 18 Pro, ponieważ producent informuje, że sprzedaje China Version, a nie Global. Oznacza to, że smartfony nie są przystosowane do krajów innych niż Chiny, co może wiązać się z brakiem Usług Mobilnych Google na ich pokładzie (Meizu nic nie wspomina o nich na stronach tych modeli).
Być może da się je doinstalować na własną rękę, lecz to już zabawa dla bardziej zorientowanych w temacie użytkowników, nie dla laików. Szkoda, bo Meizu 18 i 18 Pro mają ogromny potencjał, tym bardziej, że producent zapowiedział spore odświeżenie swojego Flyme i oczyszczenie go ze zbędnych aplikacji oraz… reklam.