Helio X30 okazał się całkowitym niewypałem, ponieważ nikt poza Meizu (mowa o modelach Pro 7 i Pro 7 Plus) nie zdecydował się na zastosowanie tego procesora w swoim smartfonie. Nic więc dziwnego, że Tajwańczycy postanowili tymczasowo odpuścić sobie prace nad flagowymi procesorami i skupić się na układach do urządzeń ze średniej półki.
W sumie nigdy nie dowiedzieliśmy się, dlaczego tak naprawdę nikt nie chciał Helio X30. Sukcesywnie docierały do nas tylko informacje, że kolejni producenci deklarują, że nie zastosują w swoich smartfonach tego procesora, choć nie wiadomo, jakie powody nimi kierowały. Koniec końców na placu boju ostało się jedynie Meizu, po którym jednak można się było tego spodziewać, ponieważ swojego czasu MediaTek sporo w tę firmę zainwestował i aktualnie ma tam sporo do powiedzenia.
Zawieszenie prac nad kolejnym flagowym procesorem jest – przynajmniej dla mnie – tym większą niespodzianką, ponieważ jeszcze na początku tego (2017) roku pojawiły się informacje, że układ zostanie wyposażony w 12 rdzeni i będzie produkowany przez TSMC przy użyciu 7-nm procesu technologicznego. Co więcej, pierwsza (testowa) partia miała zejść z taśm w fabrykach już w drugim kwartale 2017 roku.
MediaTek nie składa jednak całkowicie broni i aktualnie wszystkie swoje siły skieruje do prac nad nowymi procesorami, przeznaczonymi do smartfonów ze średniej półki. Chwilowo można będzie więc uznać serię Helio P za flagową, ponieważ to w niej Tajwańczycy mogą pokazać, na co ich stać. A mówi się, że chcą przede wszystkim zacząć powszechnie stosować bardziej zaawansowany, 12-nm proces technologiczny. Dla przypomnienia, wszystkie układy od Helio P20 powstają w 16-nm litografii.
Polecamy również:
https://www.tabletowo.pl/2017/09/06/mediatek-helio-p40-domniemana-specyfikacja/
Źródło: DigiTimes
