Przez wiele lat Qualcomm miał bardzo mocną pozycję na rynku i mógł się pochwalić mianem najbardziej uznanego wśród użytkowników producenta procesorów. W ostatnim czasie MediaTek mocno jednak zwiększa swoje udziały w tym segmencie i już niewiele mu brakuje, aby dogonić swojego amerykańskiego kolegę po fachu.
Dla wielu osób Qualcomm to synonim wysokiej jakości
Qualcomm ciężko pracował na swoją pozycję. Przez lata wprowadzał na rynek wysokiej jakości procesory, choć zdarzały mu się też mniejsze lub większe wpadki (najbardziej znana to z pewnością ta z przegrzewającym się Snapdragonem 810). Nie zepsuły one jednak renomy tego producenta – do dziś wiele osób uważa jego układy za najlepsze (co zresztą przynajmniej częściowo potwierdzają benchmarki i różnego rodzaju testy).
Producenci ochoczo współpracują z Qualcommem, choć nie stronią też od stosowania w swoich urządzeniach procesorów innych producentów (lub swoich własnych, jak Huawei, Samsung i Apple). Bardzo na tym korzysta MediaTek, który w ostatnim czasie znacząco zwiększył udziały na rynku.
MediaTek goni Qualcomma. Niewiele mu do niego brakuje
Jak informuje Counterpoint Research, rynek procesorów aplikacji (AP) do smartfonów w drugim kwartale 2020 roku skurczył się aż o 26%. Oczywiście przyczyniła się do tego globalna pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 i COVID-19, która spowodowała drastyczny spadek sprzedaży smart-telefonów.
Najwięcej udziałów we wspomnianym okresie zdobył Qualcomm (29%), choć trzeba zauważyć, że rok temu miał aż 33%. Zdaniem Neil Shah, VP of Research w Counterpoint, na spadek udziałów w przypadku Qualcomma wpływ miała przede wszystkim nie sytuacja wywołana przez pandemię, a znaczący wzrost dostaw procesorów HiSilicon Kirin od Huawei i zwiększenie sprzedaży smartfonów tej marki w Chinach (kraj ten jest największym rynkiem zbytu dla smart-telefonów na świecie).
Warto tu też dodać, że w Q2 2019 12% smartfonów Huawei (wraz z modelami marki Honor) miało na pokładzie układ Qualcomm Snapdragon, a w Q2 2020 już tylko 3%. Nie jest to jednak dla nas niespodzianką, gdyż w zeszłym roku pojawiły się informacje, że producent zamierza postawić przede wszystkim na własne procesory.
Neil Shah z Counterpoint Research spodziewa się też, że przez nałożone przez Stany Zjednoczone sankcje, udziały Huawei w segmencie procesorów znacząco się zmniejszą oraz skorzystają na tym Qualcomm, MediaTek i UNISOC. W tym miejscu warto zauważyć, że tajwański producent rok do roku zwiększył swoje udziały z 24% do 26% i jednocześnie zmniejszył swój dystans do amerykańskiego przedsiębiorstwa z 7 punktów procentowych do zaledwie 3 p.p.
Co ciekawe, zdaniem Shobhit Srivastava (również z Counterpoint Research), głównymi „motorami napędowymi”, które wkrótce przyczynią się do znaczącego zwiększenia dostaw procesorów Qualcomma i MediaTeka, będą Oppo, Vivo, realme i Xiaomi, bowiem marki te bardzo chcą zapełnić lukę, którą pozostawi po sobie Huawei. Mówi się bowiem, że w przyszłym roku może sprzedać co najwyżej 50 mln smartfonów, czyli o 75% mniej niż w 2019.
Polecamy również: