Platforma Max
(źródło: Max)

Max pójdzie na wojnę ze współdzieleniem kont?

Max, czyli nowa platforma streamingowa, które zastępuje HBO Max, będzie dostępna w Polsce od 11 czerwca. Użytkownicy mogą już jednak podejrzeć regulamin usługi, z którego wynika, że firma prawdopodobnie pójdzie kiedyś na wojnę z osobami ze współdzielonymi kontami.

Kluczowe zmiany w regulaminie Max

Max to nowy serwis streamingowy, który w Polsce zastąpi HBO Max już od 11 czerwca. Niedawno poznaliśmy cennik różnych pakietów oraz zasady działania. Platforma Warner Bros będzie oferować treści HBO, DC, Cartoon Network, produkcje TVN, seriale z Playera oraz Discovery+. Wygląda więc na to, że będzie tam dostępna cała masa filmów, seriali oraz programów, które mogą zainteresować wiele osób, tak jak to zrobiło np. HBO Max, oferując wyższe jakościowo produkcje niż konkurencja.

HBO Max miało też jeden mocny argument, przez który wiele osób sięgało właśnie po tę platformę, a nie inną. Mianowicie przymykało oko na osoby współdzielące konta, ponieważ w regulaminie miało zapis, że można dodać urządzenia od osób ze wspólnego gospodarstwa domowego lub członków rodziny. W przypadku Max, które zastępuje HBO Max, znika zapis o członkach najbliższej rodziny.

Co z osobami ze współdzielonym kontem?

Na ten moment nie wiadomo czy, a jeżeli tak, to jak będzie wyglądać walka Max z osobami ze współdzielonym kontem. Usunięcie zapisu o członkach najbliższej rodziny pozwala przypuszczać, że firma będzie chciała iść śladem np. Netflixa i to pomimo tego, że dotychczas mocno dystansowała się od działań amerykańskiego giganta z Kalifornii.

Na ten moment ceny Max są moim zdaniem mocno przystępne, a dzięki wysokim jakościowo produkcjom, platforma ta na pewno będzie ciekawszym wyborem niż np. Netflix. Za pakiet bez reklam przyjdzie nam zapłacić zaledwie 29,99 złotych miesięcznie. Za tę samą rozdzielczość w przypadku Netflixa musimy zapłacić już 43 złote. W skali roku różnica wynosi 156 złotych!

Należy jednak podkreślić, że regulamin Max wspomina o możliwych podwyżkach usługi w przyszłości, co akurat nie powinno nikogo dziwić. Ewentualne nowe produkcje, licencje, utrzymanie platformy czy inflacja to rosnące dla przedsiębiorstwa koszty.