Square Enix podczas ostatniego spotkania z inwestorami przyznało, że Marvel’s Avengers nie było tak wielkim hitem, na jaki japoński wydawca liczył. Czytając jednak wypowiedzi głów firmy, można odnieść wrażenie, że źle zdiagnozowano przyczynę problemu.
Stan Avengersów to wina… studia?
Podczas spotkania dotyczącego ogłoszenia wyników finansowych za rok 2021, prezes Square Enix – Yosuke Matsuda – powiedział, że jego firma musi wyciągnąć lekcje z rozczarowania, jakim okazało się Marvel’s Avengers. Wniosek polega na tym, że przedsiębiorstwo musi dobierać studia do stylów rozgrywki oraz IP tak, by tworzyły one naturalne połączenie.
Jak zauważa Matsuda, Crystal Dynamics – studio odpowiedzialne za Marvel’s Avengers – zmierzyło się ze sporym wyzwaniem, związanym z przeniesieniem produkcji gry z opcji stacjonarnej na pracę zdalną. Patrząc na dalsze wypowiedziach Matsudy na portalu VGC, Square Enix dalej twierdzi, iż model gry jako usługi był dla tej produkcji świetnym wyborem. Ten jest uważany za niezwykle ważny w branży, dlatego wyzwaniem dla studiów firmy będzie wyprodukowanie takich gier, które utrzymają zaangażowanie graczy.
Crystal Dynamics ratuje produkcję
Marvel’s Avengers zyskało od recenzentów średnią ocen 67/100, według serwisu Metacritic. Produkcja walczyła z niewydolnymi serwerami przy premierze oraz opóźnieniami prac nad płatnymi dodatkami do gry. Nawet jeszcze przed oficjalnym wydaniem, bohaterowie gry byli dość nieuczciwie porównywani z filmami Marvel Cinematic Universe.
Gdyby tego było mało, gracze na PlayStation ciągle czekają na ekskluzywny dodatek ze Spider-Manem, który ma pojawić się 30 listopada, według najnowszych doniesień portalu Gematsu. Ostatnio developer wycofał też płatne wzmacniacze zdobywanego doświadczenia, przepraszając graczy za zamieszanie. Krótko mówiąc – produkcja nie ma lekko już od samego początku.
Co najważniejsze, „Mściciele” wcale nie musieli być grą jako usługą. Wystarczyło stworzyć satysfakcjonującą kampanię dla pojedynczego gracza, która w kilkanaście godzin opowiedziałaby świetną historię rodem z komiksu. Tak zrobiło chociażby Marvel’s Guardians of the Galaxy, które jest prawdopodobnie moim zaskoczeniem roku. O tym jednak opowiem Wam więcej w recenzji, która powinna pojawić się na łamach Tabletowo już wkrótce.