Tylko raz na jakiś czas możemy słyszeć o grze Nintendo, która została wydana nie na Switcha, a na smartfony. Wcześniejszą, dużą premierą było Super Mario Run, które poradziło sobie nieźle. Wczorajsza premiera Mario Kart Tour ustanowiła jednak nowy rekord i to nie tylko dla Nintendo.
Największa premiera w historii
Według firmy analitycznej Apptopia, Mario Kart Tour został już pobrany ponad 10 milionów razy, ustanawiając tym nowy rekord najczęściej pobieranej gry w dniu premiery. Wyprzedził więc on poprzedniego rekordzistę – Pokemon Go, które pierwszego dnia pobrane zostało 6.7 miliona razy.
Co mogło wpłynąć na tak duży sukces? Najprawdopodobniej sama marka. Nintendo może nie wydawać się tak popularne u nas w Polsce, ale zupełnie odwrotnie jest na innych rynkach, a szczególnie za oceanem. W USA Nintendo to marka znana nie tylko młodzieży i dzieciom, ale nawet przez dorosłym i osobom starszym. Niczym nadzwyczajnym jest widok całej rodziny ścigającej się ze sobą podczas gry w którąś odsłonę Mario Karta. Najwyraźniej możliwość zagrania w odmianę tej produkcji za darmo na swoim telefonie komórkowym, była dla wielu fanów nie lada gratką.
Z pomocą przyszło również samo Apple. Gra była po prostu bardzo mocno reklamowana i mogliśmy ją pobrać przedpremierowo, co jeszcze bardziej napędziło wynik pobrań w trakcie pierwszego dnia. Z kolejnymi tygodniami powinniśmy spodziewać się kolejnych wzrostów, a wraz z nimi informacji o zarobkach generowanych przez Mario Kart Tour. Gra jest darmowa, ale oferuje mikropłatności takie jak zakup nowych postaci, pojazdów i coś nietypowego w grze mobilnej – abonament.
Mikropłatności po raz kolejny
Gold Pass kosztujący nas 23,99 zł miesięcznie odblokowuje nam tryb 200cc (dla niewtajemniczonych – chodzi o ustawienie większej prędkości wyścigu), specjalne odznaki i nagrody za dodatkowe misje. Jest droższy nawet od Nintendo Switch Online, który musimy opłacać, aby grać w sieci na naszym Switchu. Cena wydaje się być zaporowa, szczególnie jeśli mowa tu o grze mobilnej. Mikropłatności i Gold Pass spotkały się z negatywnym odbiorem graczy, ale Nintendo i tak znajdzie chętnych, którzy zechcą przesłać im swoje oszczędności.
Na sukcesie gry zarobiły również inne gry Nintendo. Super Mario Run tylko wczoraj został pobrany 200 tysięcy razy. Mario Kart Tour zaś osiągał pierwsze miejsce w App Store w 93 krajach i najpewniej jeszcze nie raz o nim usłyszymy.