Odkąd Microsoft wykupił część mobilną Nokii, mapy HERE stały się jednym z kluczowych produktów w portfolio „starej” Nokii. Można się było spodziewać, że ekspansja usług będzie dość szybka i dotrze do konkurencyjnych systemów operacyjnych.
Wczoraj zaprezentowano mapy HERE w wersji Beta dla Androida, a właściwie na razie jedynie dla urządzeń Samsunga z serii Galaxy. Firma przynosi to, co najlepsze, czyli mapy i nawigację offline, po wcześniejszym ściągnięciu danych dla całych krajów czy kontynentów. To znaczna przewaga nad rozwiązaniami od Google’a, które jak dotąd nie zaproponowało realnego mappingu offline, a zapisywanie lokalne fragmentów map nie działa tak jak powinno. Wyszukując w mapach HERE będziemy mieli do wyboru transport samochodowy, publiczny i pieszy, a system zaproponuje nam trzy alternatywne trasy. Będąc online, dodatkowo dostajemy informacje o natężeniu ruchu, utrudnieniach na drodze i synchronizację z naszym kontem HERE. Usługa będzie dostępna po premierze inteligentnego zegarka Samsung Gear S, który również będzie wykorzystywał technologię od HERE.
Więcej informacji o tym rozwiązaniu można znaleźć w notce prasowej, ale dużo ciekawszym zjawiskiem jest dywersyfikacja usług przez Samsunga. Apple już od jakiegoś czasu próbuje się uniezależniać od aplikacji Google’a. Zmieniono między innymi bazową wyszukiwarkę na Binga i stworzono własne mapy, które zastąpiły Google Maps. Samsung przez zabawę z Tizenem i mocną ingerencję w Androida swoją nakładką TouchWiz ściągnął na siebie gniew szefów z Mountain View. Inwestycja w mapy HERE jest kolejnym krokiem w stronę niezależności. Otwartym jednak pozostaje pytanie – kto bardziej potrzebuje kogo – Samsung Google’a czy Google Samsunga.