Google postanowiło zatroszczyć się o potrzeby posiadaczy samochodów elektrycznych. Bywa, że muszą oni czekać na możliwość ładowania auta lub okazuje się, że „wtyczka” jest nieczynna. Jak ma w tym pomóc aplikacja Map?
Mapy Google dla właściciela elektryka
Liczba pojazdów elektrycznych na ulicach rośnie, także w Polsce. Choć nadal jest to tylko promil w morzu aut spalinowych, posiadacze takich wozów stają przed specyficznymi wyzwaniami. Sieć stacji ładowania jest nie tylko dość skromna, ale też dość awaryjna. Mapy Google pomogą zlokalizować najbardziej niezawodne punkty uzupełniania energii.
Jak wynika z nowego wpisu na blogu Google, w wyszukiwarce oraz aplikacji Mapy Google znajdziemy wkrótce dodatkowe informacje o stacjach ładowania. Nie chodzi tylko o ich ogólną lokalizację. Przykładowo, jeśli jedna z nich znajdzie się na parkingu wielopoziomowym, apka zaprezentuje opis jej dokładnego położenia – np. „Wjedź na parking podziemny i kieruj się znakami w stronę wyjścia. Tuż przed wyjazdem skręć w prawo”.
Informacje te będą generowane automatycznie na podstawie recenzji publikowanych przez użytkowników Map. Aby uczynić te informacje jeszcze bardziej pożytecznymi, teraz w opiniach na temat danej stacji ładowania będzie można pozostawić szczegóły dotyczące rodzajów dostępnych wtyczek, prędkości ładowania oraz czasu oczekiwania na miejsce. Oprócz tego dostępne będą dane o dostępności portów, aktualizowane w czasie rzeczywistym. Brzmi dobrze!
Google zapowiada, że opcje te trafią do aplikacji dostępnych w systemach samochodowych w nadchodzących miesiącach, także w Polsce.
Oprócz powyższego, Mapy Google będą też pomagać w planowaniu podróży z uwzględnieniem przystanków na ładowanie, biorąc pod uwagę poziomy naładowania akumulatorów. Ponadto na stronie Google Podróże będzie można filtrować wyniki pod kątem hoteli oferujących miejsca parkingowe dla elektryków.
Aplikacja w służbie ekopodróży
Google Maps będzie mogło pochwalić się nowymi funkcjami nie tylko przed tymi, którzy jeżdżą samochodami elektrycznymi. Zaoferuje też coś dla tych, którzy wolą podróżować innymi środkami lokomocji.
W Mapach pojawią się wkrótce sugestie dotyczące opcji transportu publicznego lub przemieszczania się pieszo, jeśli okaże się, że czas podróży do miejsca docelowego jest porównywalny. Na razie opcję tę przewidziano do startu w ponad 15 miastach na świecie, w tym w Amsterdamie, Barcelonie, Londynie, Montrealu, Paryżu, Rzymie i Sydney.
Rzecz, która na pewno trafi do Polski to informacje na temat tras pociągów dalekobieżnych, wzbogacone o połączenia autobusowe.
Jeszcze jedna rzecz, którą z pewnością zauważą użytkownicy Lotów Google. Obok wyszukanych przez użytkownika tras powietrznych, pojawi się sugestia skorzystania z alternatywy w postaci połączeń kolejowych – po to, by zmniejszyć pozostawiany po sobie ślad węglowy. Będą opierać się one o szacunki przewidywanej emisji gazów cieplarnianych.