Nie każdy potrzebuje super wybajerzonego smartfonu – to prawda znana nie od dziś. Polscy producenci, dystrybutorzy i importerzy próbują to wykorzystać, sukcesywnie wprowadzając do sprzedaży kolejne niskobudżetowe produkty. Jednym z nich jest najnowszy telefon firmy Manta – Duo Galactic.
To bardzo podstawowy smartfon dla niewymagających o jeszcze bardziej podstawowych parametrach technicznych. I bardzo niskiej cenie, która wynosi zaledwie 299 złotych. Co otrzymujemy w tej cenie?
Zacznijmy od tego, że jest to jeden z najtańszych (najtańszy?) przedstawiciel segmentu 5-calowych smartfonów z dual SIM, czyli możliwością korzystania z dwóch kart SIM. Jego ekran ma rozdzielczość 480×854 pikseli i obsługuje funkcję Smart Wake, która pozwala uruchomić wybrane aplikacje z poziomu wygaszonego wyświetlacza.
Za działanie modelu odpowiada niesprecyzowany dwurdzeniowy procesor o częstotliwości taktowania 1,2GHz ze wsparciem ze strony 512MB RAM oraz Androida 4.4 KitKat. Zaplecze komunikacyjna natomiast nie jest najuboższe – poza 3G mamy tu zarówno Bluetooth, jak i GPS.
Wśród pozostałych danych ze specyfikacji znajdziemy aparat i kamerkę (po 2 Mpix), akumulator o pojemności 1400 mAh, tylko 4GB pamięci wewnętrznej, ale z możliwością rozszerzenia dzięki slotowi kart microSD, port microUSB, radio FM oraz 3.5 mm jack audio. Wymiary Manta Duo Galactic MSP5005 to 145 x 72,9 x 9,2 mm.
Po zapoznaniu się z tym urządzeniem mam problem. Z jednej strony rozumiem zapotrzebowanie na tanie smartfony i nie mam nic przeciwko pojawianiu się tego typu produktów na rynku, bo przecież nie każdy może sobie pozwolić na przedstawiciela high-endu. Z drugiej jednak korzystanie ze smartfonu z 512MB RAM, marnym akumulatorem i bardzo przeciętną rozdzielczością nie może być komfortowe. Wychodzę z założenia, że czasem lepiej zdecydować się na używany, a lepszy sprzęt, niż nówkę-sztukę z gorszymi parametrami. Ale to już chętnie poddam Waszej dyskusji – jaki telefon kupilibyście za ok. 300 złotych, gdyby zachodziła taka potrzeba?