Premiera Manor Lords jest prawdopodobnie jedną z najbardziej wyczekiwanych wśród fanów wszelkiego rodzaju city builderów, ale nie tylko. Na całe szczęście gra zadebiutowała już wczoraj we wczesnym dostępie, a posiadacze PC Game Pass lub Xbox Game Pass Ultimate mogli ją pobrać w ramach opłacanego abonamentu. Jak sobie radzi produkcja, za której stworzenie odpowiada jeden Polak?
Kto nigdy nie czekał na żadną grę…
Oczekiwanie na gry nie jest zjawiskiem w żaden sposób niezrozumiałym czy niecodziennym i raczej mało który gracz nigdy nie czekał na żadną produkcję z wytęsknieniem. Sam w tym momencie nie mogę się doczekać premiery Star Wars Outlaws, nawet pomimo zżerających mnie obaw odnośnie jakości gry, które niestety nie chcą mnie opuścić. Niemniej jest to duża produkcja, od dużego i cieszącego się pewną sławą studia Ubisoft – dywagacje dotyczące tego, czy mowa o sławie złej, czy dobrej pozostawiam otwarte.
Rzadko się jednak zdarza, aby produkcja tworzona przez mniejsze zespoły, albo i nawet pojedyncze osoby, zyskiwała znaczący rozgłos. Oczywiście nie jest to reguła, czego dobrym przykładem może być stworzona przez Scotta Cawthona seria gier z gatunku horror, jaką jest Five Nights at Freddy’s, o której słyszał chyba każdy powiązany z gamingiem człowiek.
Jak więc widzicie, takie sytuacje się zdarzają, a równie dobrym przykładem może być gra, która wczoraj o godzinie 15:00 zadebiutowała we wczesnym dostępie i której twórcą jest Polak.
Manor Lords już dostępne
Nie oszukujmy się, nie każdy jest fanem builderów pokroju Cities: Skylines czy nieco bardziej tematycznie zawężonego Park Beyond. Niemniej jeżeli niezależna produkcja wygląda lepiej niż najnowsza gra dużego wydawcy z wieloletnim doświadczeniem, a jest dziełem jednej osoby, a nie całego zespołu specjalistów, to może wzbudzić pewne zainteresowanie. Nie ma co ukrywać, Manor Lords faktycznie jest grą budzącą zainteresowanie i to ogromne!
Na moment pisania tego artykułu (26 kwietnia 2024 roku, godzina 21:04), Manor Lords może pochwalić się dokładnie 2070 ocenami na Steam, z czego aż 92% jest pozytywnych. Przypomnijmy, iż tytuł ten nie zadebiutował wyłącznie na platformie Gabena, ale znalazł się też w Epic Games Store, na GOG oraz dodano go do PC Game Pass (i siłą rzeczy do Xbox Game Pass Ultimate). To ostatnie pozwala posiadaczom komputerów (oraz mocniejszych laptopów) na jej pobranie bez dodatkowych opłat. Sam zresztą w tym momencie grę ściągam na swój dysk i nad wyraz się cieszę, że jutro nie mam dyżuru – dzięki temu będę mógł bowiem dokładniej zapoznać się z tytułem.
No dobrze, ale recenzje graczy pozostają recenzjami graczy, a jak to się ma do liczby osób, które faktycznie w Manor Lords grają? Cóż, na ten moment (godzina 21:13), Steam Charts pokazuje, iż w rolę średniowiecznego możnowładcy wciela się aż 158023 graczy na platformie Valve. W rzeczywistości jednak w Manor Lords gości znacznie więcej chętnych, za sprawą wspomnianego już dostępu do wczesnej wersji gry w ramach Xbox Game Pass Ultimate oraz obecności poza osławionym Steamem.
Co ciekawe, produkcja ta będzie dostępna w promocji do 10 maja 2024 roku. Jej cena podstawowa została bowiem ustalona na 149,99 złotych, jednak do wspomnianej daty będzie można ją dorwać o 25% taniej, czyli za równowartość 112,49 złotych. Później jej cena rzecz jasna się podniesie do wspomnianych 150 złotych bez grosza, ale nie jest wykluczone, iż po przejściu z wczesnego dostępu do rangi gotowej produkcji, kwota ta znów zostanie podwyższona.
Kiedy zagram na konsoli?
Cóż, na to pytanie obawiam się, że odpowiedzieć może jedynie pan Grzegorz, będący twórcą całego projektu. Zbieżność imion z zastępcą naszej Redaktor Naczelnej jest równie przypadkowa, co zbieżność nazwy nowej linii smartfonów Huawei z nazwiskiem naszej Szefowej. Na ten moment wiemy jedynie o wczorajszej premierze wersji na PC we wczesnym dostępie oraz to, że gra ma również ukazać się na konsolach Xbox.
Nie znamy jednak planów związanych z terminami wydawniczymi jednoosobowego studia Slavic Magic, dotyczących wydania Manor Lords w wersji konsolowej. Biorąc jednak poprawkę na fakt, iż mówimy o tworze jednej osoby oraz to, że pan Grzegorz Styczeń nie podzielił się z fanami planem działania dotyczącym rozwoju gry, najpewniej fani konsol Zielonych będą musieli jeszcze chwilę poczekać. No dobrze, ale czy warto w ogóle pobierać te 11,69 GB na dysk?
Manor Lords kontra gracze
Jak pewnie pamiętacie z poprzedniej części tekstu, na ten moment gra może się pochwalić na Steam bardzo pozytywnymi recenzjami (91% pozytywnych na 2550 opublikowanych, stan na 21:52), podobnie zresztą na GOG, gdzie widać notę na poziomie 4,9 na 5 możliwych gwiazdek. Na Twitterze (pardon, na X), pod #ManorLords można dojrzeć „iksy”, które w nad wyraz pozytywny sposób wypowiadają się o grze. Znalazłem nawet taki, w którym autor przyznaje wprost, iż produkcja ta wciągnęła go na tyle, że krótkie sprawdzenie tytułu zmieniło się w rok zarządzania wioską.
Zresztą tweetów (no nie przestawię się, IKSÓW!), w pozytywnym tonie jest tyle, że przytoczenie każdego z nich zajęłoby mi prawdopodobnie całą noc. Toteż na zakończenie pozwolę sobie dodać kilka słów dotyczących moich wrażeń, a przyznam się bez bicia, iż ostatnio chodził mi po głowie zakup jakiegoś city buildera. Do czego zresztą doszło, ale – jak to mówią – od przybytku głowa nie boli.
Przez chwilę osobiście grałem w tę produkcję i, szczerze pisząc, aż trudno mi uwierzyć w to, jak stabilny jest to tytuł. Podczas mojej trwającej 1,5 godziny przygody nie uświadczyłem ani spadków animacji, ani gra się nie „wykrzaczyła” i muszę wprost przyznać, że aż trudno było mi oderwać się od tego tytułu, żeby dokończyć niniejszy artykuł. Zdecydowanie jednak jestem pozytywnie zaskoczony i wiem na pewno, że mam ochotę się z Manor Lords poznać znacznie bliżej!
A że akurat wypada weekend, to już wiem, co będę robić… ;)