Jeszcze nie tak dawno, jednym z charakterystycznych elementów w MacBookach było podświetlane logo Apple. Niewykluczone, że wróci ono w przyszłych modelach. Poznaliśmy również niekoniecznie przyjemnie informacje na temat nowej generacji MacBooków Pro.
Możliwy powrót świecącego jabłka
Kiedyś znacznie łatwiej było odróżnić MacBooka od innych laptopów. Otóż każdy z nich był wyposażony w świecące logo Apple. Firma z Cupertino z czasem jednak zrezygnowała z tego pomysłu i obecnie w żadnym laptopie go nie znajdziemy.
Niedawno opublikowany patent Apple sugeruje, że zespół Tima Cooka rozważa jednak przywrócenie świecącego jabłka. W dokumentach złożonych przez firmę możemy przeczytać o logo umieszczonym na obudowie, które może być „częściowo przezroczyste”, co ma umożliwiać jego podświetlenie od wewnątrz.
Co ciekawe, trzech inżynierów wymienionych w patencie dołączyło do Apple dopiero w 2018 roku, gdy podświetlane logo nie było już dostępne w nowych MacBookach. Może to oznaczać, że otrzymamy nowe podejście do zaprojektowania tego elementu, który przykładowo będzie potrzebował mniejszego zapotrzebowania na energię lub oferował dodatkowe funkcje.
Oczywiście to tylko patent, których Apple składa tysiące, a wiele z nich nie znajduje finalnie zastosowania w produktach dostępnych w sprzedaży. Nie oznacza to jednak, że w tym przypadku będzie tak samo. Podświetlane logo jak najbardziej może powrócić do MacBooków lub innych komputerów Apple.
Czekasz na nowe MacBooki Pro? Nie mamy dobrych informacji
Myślę, że dla osób, które odkładają pieniądze na zakup nowej generacji MacBooków Pro, tak naprawdę możemy mieć zarówno dobrą i złą wiadomość. Owszem, laptopy mają zadebiutować później niż wskazywały wcześniejsze przecieki, ale z drugiej strony potencjalni klienci otrzymają dodatkowy zapas czasu na odłożenie odpowiedniej kwoty pieniędzy. Będzie drogo, czyli więcej czasu może się przydać.
Odłóżmy jednak złośliwości na bok i powróćmy do głównego tematu. Kiedy więc należy spodziewać się premiery? Niestety, nie w listopadzie tego roku, jak mogliśmy przeczytać we wcześniejszych doniesieniach. Najnowsze informacje wskazują, że Apple pokaże nowe laptopy dopiero w przyszłym roku, prawdopodobnie w okolicach marca.
Nowy MacBook Pro – czy jest na co czekać?
Odpowiedź – co raczej nie będzie dużym zaskoczeniem – brzmi: to zależy. Z jednej strony, na podstawie dotychczasowych nieoficjalnych informacji możemy stwierdzić, że nowe modele nie przyniosą naprawdę znaczących zmian. Wciąż będą zamknięte w podobnej lub nawet identycznej obudowie, a także nadal na górze ekranu ma znajdować się notch.
Główne zmiany zajdą w środku, aczkolwiek tutaj również nie możemy mówić o jakiejkolwiek rewolucji. Niekoniecznie oznacza to brak pomysłów w Cupertino. Należy bowiem zauważyć, że naprawdę sporo nowości trafiło na pokład obecnych MacBooków Pro – odświeżony design, większa liczba złączy, a przede wszystkim mocarne procesory Apple M1 Pro i M1 Max. Opisywane MacBooki zostały pokazane w 2021 roku, a więc Apple kolejny, większy krok wykonana najpewniej dopiero za kilka lat, a nie od razu w kolejnej generacji swoich laptopów.
Wracając do zmian, które szykuje zespół Tima Cooka, mają one skupiać się na procesorach, a dokładniej na ulepszeniu pomysłów z linii M1. Nowe laptopy otrzymują procesory M2 Pro i M2 Max, które wciąż będa wykonane w 5-nanometrowym procesie technologicznym. Oczywiście powinny być wydajniejsze, a może nawet będą charakteryzować się lepszą sprawnością energetyczną. Możliwe są również mniejsze zmiany i usprawnienia.