Nowe skanery na polskich lotniskach sprawią, że nie będzie już trzeba wyjmować laptopów i płynów z plecaka podczas kontroli bezpieczeństwa. Dobrą zmianę zapowiedziały już trzy porty: w Krakowie, Katowicach i Warszawie.
Kontrola na lotnisku bez wyjmowania laptopa i płynów
Lotniskowa kontrola bezpieczeństwa to najbardziej stresująca część całego procesu wokół lotu. Często też jest najbardziej czasochłonna, ale jest szansa na to, że coś się w tym kontekście zmieni. Już trzy polskie porty podzieliły się planami wprowadzenia nowoczesnych skanerów, dzięki którym wszystko stanie się prostsze.
Chodzi o trójwymiarowe skanery CT, które są w stanie dokładniej analizować zawartość plecaków i walizek podczas kontroli bezpieczeństwa. Sprawiają, że pasażerowie nie muszą wyjmować płynów, jak również laptopów i innych urządzeń elektronicznych. Tego typu przedmioty mogą po prostu pozostać w torbach.
3 polskie lotniska zapowiedziały zmiany
Na wprowadzenie takich urządzeń zdecydowało się już kilka europejskich lotnisk (przykładowo w Wielkiej Brytanii wszystkie obiekty będą je mieć do końca 2024 roku). Plany dotyczące ich instalacji przedstawiły już także trzy porty w Polsce. Jako pierwsze projekt mają zrealizować podkrakowskie Balice – zakupiono tam już nowe skanery, które w najbliższych miesiącach zostaną uruchomione.
Teraz okazuje się, że przed końcem 2024 roku nowoczesne skanery CT trafią również do strefy kontroli na warszawskim Lotnisku Chopina – największym porcie w naszym kraju, który w tym roku może obsłużyć nawet więcej niż 20 milionów pasażerów. Plan zakłada instalację urządzeń jesienią – zaraz po zakończeniu szczytu przewozowego, jak poinformowała Rzeczpospolita.
Konkretny plan dotyczący wdrożenia skanerów nowego typu przedstawiły także Pyrzowice (Katowice), gdzie jednak będzie trzeba poczekać do 2027 albo i 2028 roku – do czasu oddania do użytku nowego terminalu. Pozostaje mieć nadzieję, że na podobny ruch zdecydują się władze pozostałych kilkunastu portów w naszym kraju.
Jest szansa na jeszcze jedną korzyść
W niektórych lokalizacjach wprowadzenie nowych skanerów nie tylko przyspieszyło kontrolę bezpieczeństwa, ale też przyniosło jeszcze jeden pozytywny skutek. Rozluźniony został mianowicie limit płynów. Na przykład w Helsinkach zamiast 100 ml można już wnosić na pokład 2 litry. Decyzje polskich portów lotniczych w tym kontekście nie są jednak póki co znane.