LinkedIn kojarzy nam się z serwisem, który ma pełnić funkcję kontaktu między pracodawcą a potencjalnym pracownikiem, bądź szefami dwóch lub więcej firm. Teraz portal doczekał się wielu zmian, z czego jedna upodabnia go do Instagrama czy Facebooka.
LinkedIn z odświeżonym wyglądem
LinkedIn ostatnią zmianę swojego wyglądu przeszedł 5 lat temu. Od tamtego czasu były wprowadzane jedynie poprawki i dodatkowe funkcje, jednak design samego portalu pozostawał taki sam. Zmieni się to jednak już teraz. Firma pochwaliła się odświeżeniem wyglądu oraz dodaniem kilku funkcji.
Pierwszą z istotnych zmian jest całkowicie przerobiony widżet filtrowania i wyszukiwania interesujących nas osób. Ma on sprawić, że będzie można łatwiej i szybciej dotrzeć do ludzi, którzy nas interesują w kontekście przyszłego zatrudnienia.
Przechodząc dalej, LinkedIn udostępnia opcję tzw. Stories, bardzo podobną do tej, która znajduje się już w Snapchacie czy chociażby Facebooku. Jednak nie ma ona tego zadania, ponieważ na wyżej wymienionych platformach służy ona do dzielenia się z innymi naszymi codziennymi nawykami, wyjściami czy spotkaniami. Natomiast ten serwis podszedł do tematu nieco inaczej. Ma ona umożliwić pracodawcom i pracownikom tworzenie bardziej osobistych relacji i informowanie o ostatnich osiągnięciach danej firmy czy tworzonych przez nią treściach. Na ile jest to zasadne, pozostawiam do oceny Wam.
Ostatnią z istotnych nowości jest wprowadzenie opcji wykonania bezpośredniego połączenia przez platformy, takie jak np. Zoom czy Microsoft Teams do osoby, z którą chcemy się skontaktować. Ma to ułatwić komunikację między pracodawcom i potencjalnym pracownikiem.
Amerykański serwis poinformował także, że w niedługim czasie planuje wprowadzenie do swojego serwisu i aplikacji ciemnego motywu. Nie zostało jednak powiedziane, kiedy dokładnie ma to nastąpić.