LibreOffice to darmowy i wieloplatformowy pakiet biurowy umożliwiający m.in. tworzenie dokumentów tekstowych, arkuszy kalkulacyjnych i prezentacji. Możemy go używać na Windowsie, Linuxie, OS X oraz na Androidzie. Możliwe, że już niedługo będzie można z niego korzystać również za pośrednictwem przeglądarki, a cały projekt rozrośnie się i będzie działał w chmurze.
Najważniejszą cechą odróżniającą LibreOffice od innych tego typu produktów, jak MS Office czy Google Docs, jest to, że jego kod źródłowy jest otwarty i dostępny dla każdego. Model open-source jest o tyle dobry, że daje wolną rękę pasjonatom, którzy hobbistycznie mogą rozwijać produkt. Prace nad internetową wersją pakietu trwały podobno już od 2011 roku, twórcy jednak dopiero teraz zapowiedzieli, że biorą się za sprawę na 100% i zamierzają zawalczyć z Google Docs i Office 365 o miano najlepszego internetowego pakietu biurowego.
LibreOffice Online będzie pierwszym opartym o chmurę pakietem biurowym oferującym wsparcie dla plików formacie ODF (ang. Open Document Format). Aspiracje są spore, ale osobiście nie sądzę, aby na tym rynku dało się jeszcze wiele zwojować. Sam jestem fanboyem Microsoft Office jako narzędzia stacjonarnego (dostępnego offline), natomiast Google Docs ma raczej pozycję niezachwianego narzędzia dostępu do dokumentów online. To, że LibreOffice posiada otwarty kod źródłowy, nie zmieni zbyt dużo. Taki feature docenią jedynie ludzie ogarnięci w tym temacie, a taki zwykły użytkownik, czyli 95% potencjalnych użytkowników, nie będzie miał z tego żadnych korzyści, więc dlaczego miałby niby zmieniać swoje przyzwyczajenia i próbować sił z nowym środowiskiem?
Jeśli chodzi o więcej szczegółów to niestety Document Foundation poskąpiło wszelkich szerszych informacji, więc osoby, które są zainteresowane tematem muszą cierpliwie poczekać. A Wy jakiego pakietu biurowego używacie?