Według firmy badawczej IHS, Samsung w pierwszym kwartale 2017 roku posiadał aż 97,7% udziałów w segmencie małych i średnich wyświetlaczy OLED. LG nie zamierza się jednak temu biernie przyglądać, dlatego wkrótce zwiększy produkcję ekranów P-OLED. Szczególnie, że to niezwykle przyszłościowy rynek.
Aktualnie sytuacja wygląda tak, że LG jest liderem, jeżeli chodzi o „wielkogabarytowe” wyświetlacze OLED (na przykład do telewizorów), zaś Samsung króluje na rynku małych i średnich, przeznaczonych do smartfonów i nieco większych urządzeń. Co więcej, ten ostatni sukcesywnie zwiększa nakłady i inwestuje zarówno w ekrany do telefonów, jak i tabletów.
LG nie zamierza się jednak temu biernie przyglądać i również wyłoży sporo pieniędzy na ten cel. Zresztą nie pierwszy już raz. Jak donosi serwis źródłowy, do końca roku Koreańczycy zmodernizują swoje największe linie produkcyjne po to, aby schodziło z nich znacznie więcej wyświetlaczy P-OLED. Firma zauważa bowiem, że producenci smartfonów powoli odchodzą od ekranów LCD i przerzucają się właśnie na OLED-y.
Ogromną szansą dla LG może być fakt, że Samsung jest jedynym dostawcą wyświetlaczy OLED do jubileuszowego iPhone’a. Prawie cała produkcja zostanie rozdysponowana więc na potrzeby własne oraz Apple. Dla pozostałych pozostaną marne resztki. A jak już wspomniałem, coraz więcej producentów chciałoby stosować ekrany tego typu w swoich smartfonach. To wręcz idealna okazja dla LG, które posiada ogromne doświadczenie w tej kwestii i dostarczyłoby swoim klientom produkty bardzo wysokiej jakości.
Co ciekawe, mówi się, że jeżeli Samsung nie będzie się wyrabiać z produkcją wyświetlaczy OLED dla Apple, to LG ma mu w tym pomóc. Ekranami od LG jest także podobno zainteresowane Google (na potrzeby tegorocznych Pixeli), choć to jeszcze nie jest oficjalna informacja.
Źródło: Business Korea