Też się zdziwiłem, gdy ujrzałem nagłówek podobnej wiadomości na jednym z zagranicznych serwisów. Współpraca Google i ASUSa – sądząc po wynikach sprzedażowych oraz jakości Nexusów 7 – wydaje się naprawdę udana. Czy jest jednak gdzieś pomiędzy tymi firmami kość niezgody? Okazuje się, że niekoniecznie. To po prostu kwestia tego, że Google chce iść do przodu i rywalizować pod względem każdej części ekosystemu i hardware z Apple, a to wiąże się z koniecznością ulepszania wszystkich składowych swoich produktów.
Najnowsze doniesienia, których źródłem jest analityk Ming-Chi-Kuo, mówią o tym, że Google bardzo zależy na ulepszeniu jakości ekranów w kolejnych produktach. Wyświetlacz w nowym Nexusie jest świetny, oferując wysoką rozdzielczość, duże PPI oraz dobre parametry jakościowe. Wychodzi jednak na to, że Google jest zwolennikiem powiedzenia, iż „lepsze jest wrogiem dobrego” i będzie chciało zdać się na producenta, który robi dobre matryce. Oprócz Samsunga, który wydaje się naturalnym sprzymierzeńcem ze względu na dłuższą współpracę obu firm, na placu boju zostaje jeszcze LG. Właśnie LG zdaniem Kuo stworzy nowy tablet na rok 2014. Firma się rozwija, pracuje nad elastycznymi ekranami, ulepsza panele IPS – widocznie wizja mniejszego lub większego uniezależnienia się od Samsunga jest na tyle kusząca, ze Gigant z Mountain View spróbuje zaryzykować. Doświadczenie LG z tabletami nie jest duże, ale sukces Nexusa 4 to spora karta przetargowa.
Oczywiście jest zbyt wcześnie, by mówić o szczegółach czy obstawiać prawdopodobieństwo takiego scenariusza, ale jeśli finalnie mamy otrzymać lepszy produkt – nie mamy na pewno powodów do narzekania.