O tym, że LG zachowuje się ostatnio jak szalony naukowiec w świecie smartfonów, wiedzą już właściwie wszyscy zainteresowani. O tym, że Koreańczycy nie boją się wyzwań i śmiało realizują ambitne, a nawet niekonwencjonalne pomysły, też zdążyliśmy się przekonać. Dlatego nie jestem specjalnie zaskoczony, że rzecznik prasowy koreańskiego giganta potwierdził, że LG Rollable trafi do sprzedaży jeszcze w 2021 roku!
Jeśli komuś z Was to umknęło, to LG Rollable jest smartfonem, który w razie potrzeby mógłby zmienić się w tablet. Robiłby to na tyle efektownie, że jego ekran po prostu… wysuwałby się z obudowy. Wydawało się to rozwiązaniem bardzo ciekawym, ale mało realnym. Aż do teraz.
LG Rollable trafi do sprzedaży w 2021 roku
Pierwszą firmą, która zdecydowała się „pokazać” tego typu rozwiązanie, było TCL. Już w maju ubiegłego roku, w trakcie własnego webinaru, przedstawiciel firmy miał przy sobie pierwszy zwijany, działający smartfon. Z kolei drugą marką chwalącą się własnym konceptem w tym temacie było Oppo. Ich model, nazwany X 2021, nie zostanie jednak wprowadzony na rynek w najbliższej przyszłości, o ile w ogóle uda się to zrobić – taka informacja trafiła do nas prosto z Chin.
Jak to jednak mówią – do trzech razy sztuka. Podobny smartfon zapowiedziało bowiem LG i zrobiło to w bardzo interesujący sposób, jednocześnie pokazując nazwę i… niewiele więcej. Dlatego ucieszyłem się, kiedy rzecznik prasowy LG Mobile potwierdził portalowi Nikkei, że LG Rollable trafi do użytkowników jeszcze w 2021 roku.
Według nieoficjalnego raportu, wyświetlacz do tego smartfona zostanie wyprodukowany przez chińską grupę BOE Technology. To na razie jedyny szczegół natury technicznej, który znamy. Co do rozmiarów urządzenia i technologii w nim użytych, wciąż nie wiemy nic.
Na tę chwilę trudno przewidzieć, ile może kosztować LG Rollable i czy będzie powszechnie dostępny jak LG Wing, który także powstał w ramach projektu „Explorer”. Można się jednak spodziewać bardzo wysokiej ceny, w końcu nowa, zaawansowana technologia zawsze kosztuje. W dodatku konkurenci nie zdecydowali się wprowadzić podobnych smartfonów, więc LG dużo ryzykuje. Czy się opłaci? To już zweryfikuje rynek.