LeTV Max Pro dzierży miano pierwszego, zaprezentowanego oficjalnie smartfona z najnowszym procesorem Qualcomm Snapdragon 820 i nic mu tego zaszczytu już nie odbierze. Jednak mimo że zadebiutował on na początku tego miesiąca (podczas targów CES 2016 w Las Vegas), wciąż nie trafił do sprzedaży. Wkrótce powinno się to zmienić.
Taki wniosek można wysnuć z uwagi na fakt, że smartfon przeszedł właśnie certyfikację w chińskim urzędzie TENAA. Choć jego specyfikacja techniczna nie była dla nas tajemnicą, to okazuje się, że poczyniono jedną, małą zmianę. Żeby zbytnio nie mieszać, powiem od razu, że chodzi o aparat na przodzie. Dotychczas mówiono o zastosowaniu 4 Mpix kamerki, wykorzystującej technologię UltraPixel. Tymczasem agencja podaje informację o 8 Mpix matrycy, co sugeruje, że ostatecznie Chińczycy zdecydowali się na „klasykę”.
Wydaje się to przemyślanym posunięciem, jeśli przyjrzeć się opiniom na temat ww. rozwiązania. Znane przede wszystkim z HTC One M8 nie wszystkim przypadło do gustu, ponieważ nie spełniało oczekiwań w kwestii jakości wykonywanych przy jego użyciu zdjęć. Sami Tajwańczycy po części również przyznali się do „porażki”, decydując się w następcy tego flagowca na matrycę 20 Mpix. Nie porzucili oni jednak całkowicie tej technologii, gdyż według plotek, aparat główny w One M10 ma ją wykorzystywać, lecz na „większą” skalę (szczegóły pod linkiem).
Oczywiście wielu może uznać, że kamerka przednia nie musi być tak zaawansowana jak ta na tyle. Nie zapominajmy jednak, że choć największy boom na selfie już minął, to trend ten na stałe wpisał się w kulturę korzystania ze smartfona i ogromnej rzeszy użytkowników zależy na jak najlepszej jakości zdjęć wykonywanych przednim aparatem. Drugą kwestią pozostaje czy 8 Mpix okaże się lepsze niż 4 Mpix UltraPixel, ale to wyjdzie dopiero „w praniu”. Koniec końców większa wartość jednak bardziej przemówi do potencjalnych klientów i to z prostej przyczyny – gros z nich nie ma pojęcia czym jest UltraPixel i wcale nie musi mieć ochoty się tego dowiadywać (z natury jesteśmy przecież leniwi ;).
Wracając jednak do LeTV Max Pro (wybaczcie, że trochę zboczyłem z tematu – teraz postaram się już nie przedłużać) – pozostała specyfikacja pokrywa się z tym, co podała teraz TENAA, a przy okazji poznaliśmy kilka dodatkowych informacji. Dla uproszczenia po prostu wypunktuję wszystkie parametry:
- 6,33-calowy wyświetlacz o rozdzielczości QHD (1440×2560),
- czterordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 820 o częstotliwości taktowania 2,2 GHz,
- układ graficzny Adreno 530,
- 4 GB RAM,
- 64 GB pamięci wewnętrznej (bez możliwości rozszerzenia przy pomocy karty microSD),
- aparat główny o matrycy 21 Mpix z podwójną, dwutonową diodą doświetlającą LED,
- czytnik linii papilarnych, wykorzystujący technologię Snapdragon Sense ID,
- LTE,
- akumulator o pojemności 3400 mAh, wspierający technologię szybkiego ładowania Quick Charge 2.0,
- USB Typu C,
- system operacyjny Android 6.0 Marshmallow,
- wymiary: 167×83,4×8,95 mm,
- waga: 201 gramów.
Wizyta LeTV Max Pro w TENAA przybliża nas do jego rynkowego debiutu. Gdy tylko trafi do sprzedaży, na pewno damy Wam znać. Jeśli chodzi o jego cenę, to dotychczas mówiło się o kwocie 3499 juanów chińskich (około 2250 złotych bez podatku/2770 złotych z podatkiem).
Źródło: TENAA