Nie ma wątpliwości, że pojawiły się zwiastuny jednej z najważniejszych gier tego roku na Nintendo Switch. Niektórzy byli zdania, że konsola ta jest niekompletna, ponieważ nie wydano na nią odpowiedniej gry z Pokemonami. Przez „odpowiednią” mieli na myśli nie jakiś spin-off czy miniprodukcję, a pełnoprawny, „uczciwy” tytuł RPG. Tej jesieni właśnie taki się pojawi – na konsolę Nintendo trafią Let’s Go: Pikachu i Let’s Go: Eevee.
Już sam fakt, że Nintendo pracuje nad jakąkolwiek grą na Switcha traktującą o Pokemonach, potrafi rozgrzać fanów tej platformy, ale producent nie poprzestaje na przekazaniu suchej informacji o nadchodzącej produkcji. Otrzymaliśmy wgląd w wiele funkcji dzięki zwiastunowi, a nawet podano datę premiery gry.
Ze zwiastuna można bez trudu wychwycić najważniejsze funkcje, jakie pojawią się w Let’s Go: Pikachu (lub Eevee, bo najwyraźniej te dwie wersje będą różnić się tylko naszym głównym, towarzyszącym nam Pokemonem).
Na przykład grać będzie można wykorzystując jeden Joy-con, zaś wręczając przyjacielowi drugi, będziemy mogli przemierzać światy we dwoje. Odnośnie światów – wygląda na to, że na początku gry będziemy mogli zwiedzić tylko region Kanto i spotkać w nim pierwsze 150 Pokemonów.
„Go” w nazwie nie jest przypadkowe, gdyż umożliwione zostanie nam połączenie się z mobilną grą Pokemon GO i zaimportowanie stamtąd stworków do wirtualnego parku, w którym zwizualizowane zostaną wybrane przez nas zwierzątka. Będziemy też mogli wysyłać prezenty znajomym, bez względu na to, czy będą oni grać w Pokemon Let’s Go na Switchu, czy w Pokemon GO na smartfonach. Pupilów (zapewne tylko Pikachu i Eevee) dowolnie zmodyfikujemy, zakładając im na głowy czapeczki lub wybierając koszulki.
W trailerze pojawił się też nowy rodzaj kontrolera – Pokeball Plus, którym nie tylko będziemy mogli sterować postacią w grze, ale dzięki wbudowanym czujnikom położenia, markować ruch rzutu Pokeballem w stronę stworka, którego będziemy mieli zamiar schwytać. Zastanawiam się, ile telewizorów ucierpi, gdy gracze zapomną założyć na rękę sznureczek zabezpieczający przed wypadnięciem kontrolera z ręki.
Let’s Go: Pikachu i Let’s Go: Eevee trafią do sklepów 16 listopada, ale nie musimy czekać tak długo na nową grę o Pokemonach na Nintendo Switch. Już teraz można pobierać grę Pokemon Quest. To odpowiedź na pytanie, jak wyglądałby świat Pokemonów w Minecrafcie. Zapewne nie będzie to produkcja dla wszystkich, bo stylistyka rzeczywiście jest… hmm, specyficzna, ale zawsze można jakoś umilić sobie czas w oczekiwaniu na powyższe, rozbudowane tytuły.
Ci, którzy Switcha nie mają, mogą poćwiczyć cierpliwość. Pokemon Quest trafi bowiem na urządzenia mobilne z Androidem i iOS, jednak dopiero w przyszłym miesiącu.
Wygląda na to, że trzeba będzie odkurzyć Pokemon GO i zacząć odkładać pieniądze na Switcha…
źródło: Slashgear