Na rynku w Stanach Zjednoczonych, ta chińska firma miała dwa urządzenia w segmencie małych tabletów – budżetowy Miix 2 i „flagowiec” Thinkpad 8. Jak się okazało, konkurencja ze strony iPada Mini i modeli z Androidem okazała się zbyt silna. Lenovo ogłosiło, że ze skutkiem natychmiastowym wstrzymuje sprzedaż tych tabletów na rynku amerykańskim.
Powód tej decyzji jest prozaiczny – kiepskie wyniki sprzedażowe. Dotychczasowe zapasy magazynowe tych modeli trafią do Europy i Azji. Czy to z Lenovo jest coś nie tak czy może z samym Windowsem? „Winnych” trzeba szukać po obu stronach. Miix 2 niczym nie zachwycał, a Thinkpad 8 był potwornie drogi jak na mały tablet. W zestawieniu z małą popularnością Windowsa 8.1 w Stanach i konkurencja ze strony iPada Mini – efekt końcowy był mizerny – kiepskie wyniki sprzedażowe i brak perspektyw na poprawę bieżącej sytuacji. Lenovo dość mocno weszło w rynek Androida (szczególnie w Chinach), stworzyło rownież Chromebooka i nie ma przesadnych sentymentów w stronę Microsoftu. Czy wycofanie mocno promowanych wcześniej modeli to oznaka większych zmian w Lenovo?
Przesłanie jest jasne – małe tablety sprzedają się jeśli są tanie albo jeśli są… iPadami. Microsoft już poczynił kroki, żeby obniżyć ceny tych urządzeń. Zniesiono koszty licencji i zmniejszono wymagania systemowe na 1 GB RAM i 16 GB pamięci wewnętrznej. W teorii – pięknie. W praktyce? Kto chciałby Windowsa na tak marnych parametrach? Ja nie. Tak samo jak nie chciałbym Androida, który na marnej specyfikacji chodzi jak zółw. Firma z Redmond nie ma jednak wyboru. Tablety za 100$ jeszcze długo długo nie będą dobrej jakości, ale jak pokazują wyniki sprzedażowe, klientów to nie obchodzi i kupują je w ogromnych ilościach. Biedny traci dwa razy, ale najwyraźniej na młodym rynku tabletów klienci jeszcze się tego nie nauczyli.
Jesteście w stanie z czystym sumieniem polecić jakiś tablet w cenie poniżej 600 zł?