Plotki o rychłej premierze pierwszego smartfona z 12 GB RAM okazały się prawdziwe. Podczas konferencji w Chinach, Lenovo zaprezentowało wzmocnioną wersję modelu Z5 Pro w postaci Z5 Pro GT, z 12 GB RAM-u i procesorem Snapdragon 855 oraz Z5s, czyli ładnego średniopółkowca.
Lenovo Z5 Pro GT
Zacznijmy od rzeczy oczywistych: Lenovo Z5 Pro GT zyskał procesor Snapdragon 855. Jest to niemal jedyna różnica względem konstrukcji podstawowego Lenovo Z5 Pro, zaprezentowanego w listopadzie tego roku. W tamtej wersji smartfon działał na Snapdragonie 710. Mocniejszy układ zastępuje jego miejsce, a najwyższa wersja pamięciowa może pochwalić się 12 GB RAM-u.
Zmiany w niewielkim stopniu odbiły się na wyglądzie urządzenia. To nadal robiący świetne wrażenie bezramkowiec z rozsuwaną obudową i czytnikiem linii papilarnych w ekranie. Do wykończenia smartfona użyto jednak innych materiałów: mamy tu połączenie szkła z ceramiką lub szkła z włóknem węglowym. Uwagę przykuwa czerwona obwódka – poprowadzona nie tylko na ramkach bocznych, ale także wokół obiektywów aparatu głównego.
Ekran ma 6,39 cala, a aparaty to komplety obiektywów 16 Mpix + 24 Mpix (z tyłu) oraz 16 Mpix + 8 Mpix (z przodu). Całość zasilana jest przez baterię 3350 mAh, ładowaną przez USB typu C. Pełną specyfikację opisuje artykuł Grzegorza o Z5 Pro – w tej materii naprawdę prawie nic nie ruszano.
Premiera Lenovo Z5 Pro – Lenovo wyciągnęło wnioski i tym razem nie zawiodło naszych oczekiwań
Różnice, poza procesorem, sprowadzają się do wersji pamięciowych i cen:
- 6 GB RAM/128 GB pamięci wewnętrznej – 2698 juanów (~1480 zł)
- 8 GB RAM/128 GB pamięci wewnętrznej – 2998 juanów (~1650 zł)
- 8 GB RAM/256 GB pamięci wewnętrznej – 3398 juanów (~1870 zł)
- 12 GB RAM/512 GB pamięci wewnętrznej – 4398 juanów (~2410 zł)
Smartfon będzie można zamawiać 15 stycznia 2019 roku, a regularna sprzedaż ruszy 24 stycznia.
Lenovo Z5s
Oprócz potwora z 12 GB RAM-u, Lenovo postarało się zaprezentować smartfon, który w gruncie rzeczy powinien być tym, co obiecywał producent przy okazji modelu Z5.
Mamy więc całkiem zgrabne urządzenie, z ekranem 6,3 cala w Full HD+, notch w postaci łezki (jak w OnePlus 6T), procesor Snapdragon 710 i potrójny aparat główny. Do tego 4 GB lub 6 GB pamięci operacyjnej RAM i 128 lub 256 GB pamięci wewnętrznej. Zapowiada się całkiem przyjemny sprzęt.
Na tyle Lenovo Z5s umieszczono czytnik linii papilarnych, a nad nim – trzy obiektywy aparatu głównego. Składa się na niego:
- obiektyw z f/1.8 oraz matrycą 16 Mpix,
- teleobiektyw z f/2.4, dwukrotnym zoomem i matrycą 8 Mpix,
- obiektyw z f/2.4 oraz matrycą 5 Mpix, przeznaczony do wspierania zdjęć portretowych.
Do tego oczywiście dwutonowa dioda LED i PDAF przy zbieraniu danych o ostrości. Z przodu, w „łezce” znajdziemy 16-megapikselową kamerę z f/2.0.
Smartfon jest Dual SIM-em, ma port słuchawkowy i jest odporny na zachlapania (norma P2i). Nie znajdziemy w nim NFC. Baterię, która ma pojemność 3300 mAh, naładujemy szybko przez USB typu C.
Ceny za Z5s zaczynają się od 1398 juanów. Poszczególne wersje kosztują:
- 4 GB RAM/64 GB pamięci wewnętrznej – 1398 juanów (~770 zł)
- 6 GB RAM/64 GB pamięci wewnętrznej – 1598 juanów (~880 zł)
- 6 GB RAM/128 GB pamięci wewnętrznej – 1898 juanów (~1040 zł)
Już dziś smartfon można zamawiać w Chinach, a regularna sprzedaż zacznie się 24 grudnia.
źródło: fonearena (1), (2), Android Pure