Kiedy choć raz popracujemy na dwóch monitorach, to bardzo trudno jest wrócić do jednego, laptopowego wyświetlacza. Lenovo ma na to pomysł – ThinkVision M14t to przenośny monitor, który można wszędzie ze sobą zabrać.
Każdy, kto wymagał kiedyś od laptopa wielozadaniowości, na pewno choć przez chwilę zastanawiał się nad zakupem drugiego monitora. Problem w tym, że dodatkowe ekrany na ogół nie są specjalnie przenośne, więc zwiększoną powierzchnią roboczą można cieszyć się wyłącznie w domowym zaciszu. Na ogół, bo na przykład Lenovo ThinkVision M14t to przenośny monitor, który wygląda naprawdę obiecująco.
Lenovo ThinkVision M14t – dotykowy, 14-calowy, przenośny
Zacznijmy może od tego, że póki co Lenovo ThinkVision M14t został wprowadzony w Singapurze i nie mamy więc żadnej pewności czy (i ewentualnie kiedy) pojawi się u nas. Na pewno pojawi się w Stanach Zjednoczonych jeszcze we wrześniu – o innych rynkach, póki co, cisza. Sama koncepcja jest jednak na tyle obiecująca, że trudno przejść obok niej obojętnie. Zerknijcie zresztą na poniższy film promocyjny.
Lenovo ThinkVision M14t ma być mobilny, więc zacznijmy od gabarytów – przenośny monitor waży 698 gramów, a jego wymiary musimy oszacować na podstawie tego, że sam wyświetlacz ma 14 cali. Jeśli chodzi o obraz, to warto jeszcze wspomnieć o jasności maksymalnej na poziomie 300 nitów oraz technologii ograniczania emisji niebieskiego światła TÜV Rheinland Low Blue Light.
Warto nadmienić, że cały 14-calowy panel o rozdzielczości FullHD jest dotykowy (obsługuje dziesięciopunktowy multitouch), a Lenovo dodatkowo zadbało wsparcie dla 4096 punktów nacisku w przypadku używania rysika.
Do monitora podłączyć się trzeba za pomocą jednego z dwóch portów USB typu C – dzięki temu kompanem dla ThinkVision M14t nie musi być ThinkPad (ani laptop w ogóle), może być to również smartfon. Drugi port USB typu C można w tym czasie wykorzystać do naładowania innego urządzenia dzięki technologii USB-C Power PassThrough.
Przenośny monitor, ale niemałym kosztem
Przyznam szczerze, że wizja roztoczona przez Lenovo wokół ThinkVision M14t wydaje mi się być bardzo obiecująca – wystarczy zerknąć na możliwości ułożenia monitora poziomo, pionowo oraz „na leżąco”, aby uświadomić sobie, jak bardzo jest wszechstronny.
Oczywiście za taką przyjemność trzeba zapłacić, zresztą niemało – bo 449 dolarów, czyli mniej więcej 1750 złotych. Z drugiej strony każdy, kto potrzebuje tego typu monitora, jako narzędzia do pracy może szybko dojść do wniosku, że to dobra cena jak na takie spektrum możliwości.