W Pekinie trwa TechWorld, konferencja Lenovo poświęcona nowościom firmy, ale i planom zarówno na tą najbliższą przyszłość, jak i nieco dalszym. Raczej nie spodziewałam się podczas jej trwania poznać żadnego tabletu, a tu proszę – miła niespodzianka. Lenovo zaprezentowało kolejną generację sprzętu dla wymagających (żeby nie powiedzieć: bieznesmenów) – Lenovo ThinkPad 10.
ThinkPad 10 nie jest typowym tabletem do konsumowania treści – został stworzony z myślą o tych, którzy potrzebują również komfortowego tworzenia treści. A to będzie możliwe dzięki dodatkowym akcesoriom dedykowanym temu produktowi, między innymi ThinkPad Pen Pro (40 dolarów), Ultrabook Keyboard (119 dolarów), Folio Keyboard (110 dolarów) czy Tablet Dock (129 dolarów). Ważniejsze jednak wydają się zabezpieczenia w postaci czytnika linii papilarnych, szyfrowania dTPM czy czytnika kart chipowych odpowiednio zabezpieczającego dane znajdujące się wewnątrz pamięci urządzenia.
Parametry techniczne Lenovo ThinkPad 10 przedstawiają się następująco:
- wyświetlacz 10,1″ 1920 x 1200 pikseli, Gorilla Glass 3,
- procesor Intel Atom Z8500 lub Z8700,
- Windows 10,
- 64/128GB pamięci wewnętrznej,
- 2/4GB RAM,
- WiFi 802.11 ac,
- Bluetooth 4.0,
- wyjście microHDMI,
- microSD,
- USB 3.0,
- aparat 5 Mpix z LED,
- kamerka 1,2 Mpix,
- akumulator 32Wh,
- opcjonalnie: 3G lub LTE,
- wymiary: 256,5 x 177 x 9,1 mm,
- waga: 617 g.
Cena Lenovo ThinkPad 10 będzie się zaczynała od 549 dolarów w podstawowej wersji – oczywiście bez akcesoriów. Do sprzedaży ma trafić w sierpniu.