Naturalnym odruchem wielu z nas jest kibicowanie „swoim”. Dlatego wiele osób siadało przy niedzielnym stole i oglądało zmagania Roberta Kubicy w F1, dopinguje Lewego w FC Barcelona czy ciepło wspomina „małyszomanię”.
Cyfrowy patriotyzm
Podobnie może być z grami wideo. Cieszył nas sukces Wiedźmina 3 na arenie międzynarodowej czy zachwyty zagranicznych graczy nad zwiastunem pierwszego Dead Island. Od kilku lat wiemy, że nie mamy się czego wstydzić: CD Projekt RED po kilkuletnich perturbacjach ostatecznie dowiózł wspaniałego Cyberpunka 2077 wraz z dodatkiem Widmo Wolności, Frostpunk 2 to kandydat na strategiczną grę roku 2024, a wyżej podpisany wie, że Children of Morta spodobał się nie tylko jemu i jego partnerce.
Oczywiście tak świetne wyniki nie oznaczają, że polskie zespoły programistów, grafików i dźwiękowców nie potrzebują już żadnego zewnętrznego wsparcia. Wręcz przeciwnie – corocznie jesteśmy świadkami tysięcy premier, a gry „Made in Poland” są tak dobre, że nie odróżniamy ich od innych projektów. Dlatego byłoby super, gdybyśmy świadomie grali w polskie gry i często o nich dyskutowali.
Z podobnego założenia musiało wyjść Lenovo, które rok temu ruszyło z akcją „Lenovo i Polski Gaming”. Założenia projektu są bardzo proste – kupując i rejestrując produkty firmy możecie otrzymać kody na gry opracowane przez Polaków. W zależności od kupionego urządzenia, dostajemy dwa, cztery, sześć lub osiem tytułów z listy prawie pięćdziesięciu pozycji. O jakich sprzętach mowa? Spójrzmy na kilka z nich.
Monitor Lenovo Legion Y34wz-30 – bo obraz ma znaczenie
Uwaga, będzie mała kontrowersja – monitor, na jakim gracie, ma równie duże znaczenie, co wybrana karta graficzna. To dzięki dużej przekątnej i świetnemu odwzorowaniu kolorów taki Ghostrunner 2 może prezentować się spektakularnie, a wysoka częstotliwość odświeżania pomaga odnosić sukcesy w grach sieciowych. Stare wyświetlacze o niskiej jasności, archaicznych rozdziałkach i podstawową częstotliwością odświeżania 60 Hz nie zapewnią takich wrażeń.
Chciałbym więc w pierwszej kolejności polecić Wam monitor Lenovo Legion Y34wz-30. Panel o niestandardowych proporcjach 21:9 i krzywiźnie 1500R sprawdza się w grach strategicznych czy wyścigowych. Rozdzielczość WQHD sprawia natomiast, że obraz jest ostrzejszy niż przy Full HD, ale nie obciąża tak GPU, jak zastosowanie 4K. Fani LoL-a czy CS2 docenią natomiast czas reakcji na poziomie 1 ms w trybie MPRT, maksymalną częstotliwość odświeżania sięgającą 180 Hz czy technologię AMD FreeSync Premium.
Każdego gracza, bez względu na ulubiony gatunek, ucieszy 131% pokrycia palety barw sRGB, 104% palety DCI-P3 oraz zgodność z uchwytami VESA w standardzie 100 x 100 mm.
Kupując monitory z serii R i Y, stacje komputerowe LOQ Tower oraz laptopy z serii Lenovo LOQ możecie liczyć na cztery kody do zgarnięcia.
Laptop Legion Pro 5 16IRX9 – gaming na wysokim poziomie
A co, jeśli stoicie dopiero przed zakupem pierwszego sprzętu do grania, lub Wasza jednostka aż prosi się o przesiadkę na coś, co nie dławi się Wiedźminem 3 i musi być to laptop? Odpowiedzią może być Lenovo Legion Pro 5 16IRX9, który w niemal każdym aspekcie powinien zaspokoić Wasze potrzeby.
Przykłady? Mobilna odmiana Nvidia GeForce RTX 4060 bez problemu poradzi sobie z najnowszymi tytułami pokroju Alan Wake 2 czy Black Myth: Wukong, a towarzyszy jej równie szybki CPU Intel Core i5-13450HX, 16 GB RAM-u DDR5 o prędkości 4800 MT/s i 512 GB SSD w standardzie PCIe 4.0×4. W przyszłości będziecie mogli rozszerzyć ilość dostępnego RAM-u lub pamięci wewnętrznej, dzięki wymienialnym kościom i dwóm dodatkowym slotom M.2 2280.
Nazwa modelu zdradza, że Lenovo zastosowało w laptopie matrycę o przekątnej 16-cali. Rozdzielczość panelu to 2560×1600 pikseli, maksymalna częstotliwość odświeżania sięga 165 Hz i postarano się o wsparcie technologii Dolby Vision oraz G-Sync. Nie zabrakło też głośników 2×2 W zoptymalizowanych przez Steelseries, wsparcia dla WiFi 6E, Bluetooth 5.2 czy podświetlanej klawiatury.
Decydując się na laptopy Legion 5, także serii Slim oraz Pro, jak i na zestawy stacjonarne Legion Tower, zyskujecie opcję odebrania aż sześciu kluczy do wybranych gier z listy.
Lenovo Legion Go – najlepsza zabawka dla graczy
Miałem przyjemność, i to dosłownie, recenzować Lenovo Legion Go pod koniec 2023 roku. Handheldowi stuknął kilka tygodni temu rok obecności na rynku, a ja nadal ciepło wspominam zimowe tygodnie spędzone z tą maszynką.
Nie jest to może najlżejsza czy najdłużej trzymająca na baterii konstrukcja tego typu, ale kocham takie sprzęty jak Legion Go. Nawet, jeżeli z możliwości zamienienia kontrolera w myszkę korzystałbym raz na jakiś czas, to opcja odpięcia boków jak Joy-Conów, duży ekran czy obecność układu AMD Ryzen Z1 Extreme, który potrafił udźwignąć Lies of P na stabilnych 60 klatkach na sekundę sprawiają, że wciąż mogę z czystym sumieniem polecić Wam przenośną konsolę Lenovo.
Sprzęt doczekał się w ostatnim czasie aktualizacji dodających np. pełną obsługę AMD FSR 3.1 czy generowania klatek, a jego cena spadła już o kilkaset złotych względem premierowej, co dodatkowo podnosi jego atrakcyjność.
Inwestycja w laptopy Lenovo Legion 7 (także w wersji Slim i Pro), Legion 9 lub Legion Go uprawnia Was do odebrania aż ośmiu gier z listy zaproponowanej przez firmę.
Jakie gry warto wybrać w akcji „Lenovo i Polski Gaming”?
Druga edycja akcji przyniosła kilka istotnych zmian. Kilka gier z listy zniknęło, ale pojawiło się też kilka nowych. Przede wszystkim jednak teraz w promocji biorą udział również monitory. Wśród nowinek z gier znajdziemy np. Papeturę – grę przygodową, gdzie każdy element stworzono przy wykorzystaniu papieru. Cały projekt zajął Tomaszowi Ostafinowi aż sześć lat i od początku do końca czuć, że w całość włożono sporo serca.
Inną nowością jest House Flipper 2. Jeżeli w wolnym czasie oglądacie „Weekendową metamorfozę” czy „Remont u Ciebie” i sami macie ochotę na przebudowanie jakiegoś domu czy mieszkania, ta gra spełni Wasze marzenie. Tylko pamiętajcie, żeby robić jak dla siebie, a nie jak dla obcego. 😉
Trzeci tytuł, którego nie mogło u mnie zabraknąć, to Dying Light: Definitive Edition. Wiem, że w 2022 roku wyszedł sequel, ale „jedynka” wciąż broni się rozgrywką, a obecność wszystkich DLC sprawia, że nie pominiecie żadnego dużego i małego questa, jakie przygotowali dla Was twórcy.
Gdybym miał zatem wybrać dla Was osiem gier z listy, wyglądałoby to następująco (kolejność ustalona alfabetycznie):
- Children of Morta
- Dying Light: Definitive Edition
- Gamedec
- Ghostrunner 2
- Hard West 2
- House Flipper 2
- Papetura
- Postal: Brain Damaged
Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, abyście zamiast Postala wybrali np. Boti: Byteland Overclocked czy podmienili House Flippera 2 na bardziej odpowiadające Waszym gustom War Mongrels albo Medieval Dynasty zaliczające globalnie ogromne sukcesy. To jest właśnie najfajniejsze w liście gier przygotowanej przez Lenovo – każdy powinien znaleźć na niej coś dla siebie.
Akcja „Lenovo i Polski Gaming” potrwa do końca 2024 roku, więc macie jeszcze kilka tygodni na skorzystanie z promocji. Aby wziąć w niej udział musicie wykonać trzy proste kroki:
- Kupić sprzęt objęty promocją do 31.12.2024 i zachować dowód zakupu.
- Wyciąć etykietę z numerem seryjnym, zrobić jej zdjęcie i wysłać w wypełnionym formularzu zgłoszeniowym w ciągu 14 dni od zakupu.
- Jeżeli weryfikacja zakończy się pozytywnie, otrzymacie wiadomość mailową z kodami na wybrane gry.
Na oficjalnej stronie akcji znajdziecie pełną listę gier, regulamin promocji i listę sklepów partnerskich.
Materiał powstał na zlecenie Lenovo Polska