Doskonale pamiętam, jak bardzo chciałem mieć Motorolę V3. Niestety, kiedy była na topie, nie mogłem sobie na nią pozwolić, a w erze smartfonów jej zakup jest zupełnie bezsensowny (chociaż nie powiem, żeby mimo wszystko mnie nie korciło). Niezwykle cieszą mnie więc doniesienia, że seria ta powróci, tylko w nieco zmienionej formie. Niestety, za innowację trzeba będzie słono zapłacić.
W czasach, kiedy nikt nie słyszał o smartfonach, uwielbiałem telefony z klapką. Jeden z nich, Motorola V235, nadal leży w szufladzie i gdy najdzie mnie na wspominki, wyciągam ją, aby przypomnieć sobie to cudowne uczucie towarzyszące podczas otwierania i zamykania klapki jednym sprawnym ruchem palca (w pierwszym przypadku kciuka, w drugim palca wskazującego). Kto miał taki sprzęt wie, o czym mówię.
Motorola V3 kilkanaście lat temu była absolutnie topowym telefonem. W sumie sprzedała się w ponad 130 milionach egzemplarzy i doczekała kilku różnych wersji, m.in. V3i (w tym również w zniewalająco pięknym wydaniu Dolce & Gabbana), V3x oraz V3xx. Bezpośrednia następczyni, Motorola RAZR2, nie odniosła już tak spektakularnego sukcesu, ale mimo wszystko producent niejako kontynuował tę serię, o czym świadczy wprowadzenie na rynek Motoroli K1.
W erze smartfonów nie ma już miejsca na telefony z klapką. Fakt, w przeszłości zadebiutowało kilka(naście?) inteligentnych telefonów z klapką, ale mimo wszystko jest to sprzęt niszowy. Nie sprzedaje się on bowiem w milionach egzemplarzy, ponieważ użytkownicy wolą „klasyczne smartfony”.
Motorola RAZR powróci jako składany smartfon
Chyba trochę za bardzo odszedłem od głównego tematu – wybaczcie, jakoś tak naszło mnie na wspominki, jednak zmierzałem do tego, o czym zaraz przeczytacie. Otóż renomowany serwis The Wall Street Journal opublikował informacje, według których Lenovo zamierza wskrzesić markę RAZR i okrasić takim dopiskiem składany smartfon, który wkrótce zadebiutuje na rynku.
Pisząc „wkrótce” mam na myśli za kilka tygodni, ponieważ urządzenie ma trafić do sprzedaży już w lutym 2019 roku. Producent podjął współpracę z amerykańskim operatorem Verizon, więc to najpewniej wyłącznie klienci tej sieci będą mogli kupić składany smartfon RAZR, przynajmniej na początku.
Według doniesień serwisu źródłowego, Lenovo zamierza wyprodukować aż 200 tysięcy egzemplarzy tego urządzenia – to naprawdę sporo, jak na sprzęt nowej generacji, w dodatku bardzo drogi. Składany smartfon tej marki ma bowiem kosztować aż 1500 dolarów (równowartość ~5600 złotych). Z drugiej strony, iPhone XS Max 512 GB kosztuje niewiele mniej, bo 1449 dolarów (bez podatków).
Jaki będzie składany smartfon Motorola RAZR?
Tego na razie niestety nie wiadomo. Zagadką pozostaje, czy Lenovo zdecydowało się na konstrukcję podobną do Samsunga Galaxy Fold, czy może w pełni powróci do korzeni, tj. konstrukcji telefonu z klapką, i zastosuje ultradługi wyświetlacz składany w połowie. Bardziej prawdopodobny wydaje się jednak pierwszy scenariusz, ale nie ukrywam, że bardzo chętnie zobaczyłbym ten drugi.
*na zdjęciu tytułowym Motorola One (pod linkiem znajdziecie jej recenzję przygotowaną przez Kasię)
Źródło: The Wall Street Journal przez The Verge