Lenovo przygotowuje do premiery całe mnóstwo urządzeń: budżetowe Moto C i Moto C Plus oraz Moto E4, a także flagową Moto Z2 Force. I choć specyfikacja niektórych z nich wciąż pozostaje zagadką, to sam wygląd już nie. W sieci pojawiły się bowiem zdjęcia, przedstawiające każdy z ww. modeli w pełnej krasie.
Lenovo Moto C i Moto C Plus
Design Moto C i Moto C Plus nie stanowi już dla nas większej zagadki, jednak do tej pory nie widzieliśmy żadnej z nich na żywo. To dość istotnie, ponieważ nie jest tajemnicą, że na oficjalnych grafikach promocyjnych każdy smartfon wygląda znacznie lepiej niż w rzeczywistości (ja sam ostatnio dość mocno zawiodłem się w przypadku Moto Z Play, czego do tej pory nie mogę przeboleć – po wzięciu do ręki cały czar bowiem prysł…).
Niestety, oba smartfony są tak samo brzydkie zarówno na oficjalnych renderach, jak i na żywo. Urody nie dodają im ekstremalnie grube ramki dookoła wyświetlacza (choć na plus należy zaliczyć fakt, że przyciski funkcyjne są pod, a nie na nim) oraz plastikowa obudowa, która nawet nie próbuje udawać bardziej „szlachetnego” materiału (odwołam to, jeżeli okaże się, że tworzywo sztuczne jest wyjątkowo dobrej jakości). Ogólnie design nie powala, ale w końcu to typowe budżetowce, a te najczęściej urodą nie grzeszą.
Lenovo Moto E4
Z tym modelem jest o tyle ciekawa historia, że początkowo myśleliśmy, że jest to… Moto X (2017). Z błędu wyprowadził nas najpierw @evleaks, a później jego słowa potwierdził @onleaks razem ze @slashleaks.
Jest to dość istotna informacja, ponieważ smartfon z tej serii po raz pierwszy otrzymał metalową obudowę. Całość wizualnie bardzo przypomina Moto G5 i Moto G5 Plus – na pierwszy rzut oka naprawdę trudno rozróżnić, który jest który. Podobieństwo chyba jednak nie jest przypadkowe, ponieważ pod względem specyfikacji Moto E4 może mieć sporo wspólnego z gie-piątką. Urządzenie także ma bowiem oferować 16GB pamięci wewnętrznej oraz akumulator o pojemności 2800 mAh (choć chyba niewymienny) oraz pracować pod kontrolą systemu operacyjnego Android 7.0 Nougat.
Lenovo Moto Z2 Force
Największą niespodzianką jest jednak ten model. Jest on bowiem ekstremalnie „chudy” w porównaniu z Moto Z Force. Dlatego albo w rzeczywistości jest to Moto Z2, albo Lenovo zrobiło wielką głupotę i „wykastrowało” smartfon pod względem pojemności akumulatora i od teraz obie Zetki będą miały podobnych rozmiarów ogniwa.
Nie da się też nie zauważyć podwójnego aparatu na pleckach (niestety, ponownie mocno wystającego ponad obudowę). Tego jeszcze nie wiadomo, ale podejrzewam, że Lenovo zdecydowało się na dwa obiektywy o takiej samej rozdzielczości, z tą tylko różnicą, że jeden będzie RGB, a drugi monochromatyczny. To rozwiązanie w ostatnim czasie staje się bowiem coraz popularniejsze.
Nie zabraknie też złącza magnetycznego, jednak jest to „oczywista oczywistość” – Lenovo już dawno zapewniło, że nie zrezygnuje z idei modułowości co najmniej do końca 2018 roku.
Jak Wam się podobają nadchodzące Motki? Jak oceniacie każdą z nich? Moje zdanie znacie, podzielcie się więc w komentarzach swoim!
Źródło: Slashleaks (Moto C), Slashleaks (Moto C Plus), Slashleaks (Moto E4), Slashleaks (Moto Z2 Force) przez @evleaks, GSMArena