My, gracze ze środkowej części Europy, nie mogliśmy dotąd przetestować League of Legends: Wild Rift, ale już wkrótce się to zmieni. Konwersja na urządzenia mobilne jednej z najpopularniejszych gier, a na pewno najpopularniejszej gry MOBA, doczeka się startu otwartej bety w wielu nowych krajach, w tym Polsce.
League of Legends: Wild Rift generalnie przygotowywano z myślą o urządzeniach mobilnych i konsolach, o czym wspominano już przy pierwszych zapowiedziach. Tak że będzie to przynajmniej nieco inne doświadczenie od tego, które mamy pod ręką na komputerach osobistych. A uściślając te różnice, to starcia będą zajmować przede wszystkim mniej czasu i w związku z tym stworzono na nowo m.in. arenę Summoner’s Rift.
Produkcję przygotowuje oczywiście słynny Riot Games, który jakiś czas temu dostarczył graczom inny, interesujący tytuł w ramach gry kompetytywnej – VALORANT, również skupiający się na pojedynkach w formacie pięciu graczy na pięć. Można śmiało zatem sądzić, że nie ma powodu, żeby martwić się w jakikolwiek sposób o Wild Rift, bo od tych twórców możemy spodziewać się produkcji wyłącznie najlepszej klasy. To taki Rockstar Games wśród gier dla wielu graczy – nie przesadziłem? W każdym razie ich gry są dopracowane.
Wild Rift dokładnie sprawdzi nasze umiejętności już 10 grudnia
League of Legends: Wild Rift zostanie rozszerzone o kolejne regiony, w których będzie mieć miejsce otwarta beta, a więc w grę zagrają wszyscy chętni. 7 grudnia trafi ona do Oceanii, Tajwanu i Wietnamu, ale już trzy dni później, czyli 10 grudnia 2020 roku, do Europy, w tym Polski. Poza Europą mówi się jeszcze o Bliskim Wschodzie, Afryce Północnej, Rosji i WNP oraz Turcji.
Jeśli zatem macie ochotę przetestować coś nowego, a nie rezygnować z gry w i tak ulubionego przez Was LoL-a, to będzie do tego doskonała okazja. Ot taki drobny powiew świeżości w znanym Wam uniwersum.
A do tego wystarczy urządzenie mobilne z systemem Android lub iOS.
Zobacz też: