Indie to bardzo ważny rynek dla Microsoftu i Windows Phone. W tym kraju marki te kojarzą się dobrze, a użytkownicy stosunkowo chętnie sięgają po ten kafelkowy system operacyjny.
Rynek, który ma ponad miliard potencjalnych odbiorców, musi być traktowany poważnie. O ile w Chinach będzie dominował Android i wspierane przez rząd firmy takie jak Xiaomi, Meizu, Huawei czy Oppo, o tyle w Indiach jest realna szansa na rozwój Windows Phone i zwiększanie jego zasięgu oraz bazy użytkowników. Według najnowszych doniesień, kolejna transza smartfonów Lumia 535 na ten rynek to aż pół miliona sztuk. Oczywiście nie przekłada się to bezpośrednio na wyniki sprzedażowe, ale jest mocną wskazówką, że Microsoft jest pewny sukcesu Lumii 535, bijącą na głowę bije nieudaną 530-stkę, która nie zdobyła uznania nawet na rynkach wschodzących. Wszystko wyjaśni się 26 stycznia przy okazji ogłoszenia kwartalnych wyników finansowych.
Dla przypomnienia, podstawowa specyfikacja Lumii 535 dostępnej w Polsce w cenie 499 zł:
- Ekran qHD (960 x 540) o przekątnej 5 cali w technologii IPS. W porównaniu z fatalnymi kątami widzenia w 530, kolejna (pół)generacja wydaje się wielkim krokiem w przód, również z powodu wielkości ekranu, który wreszcie rozmiarami dogania androidową konkurencję. Duży, IPS, z Gorilla Glass 3 i trybem „Sunlight readability” – wreszcie. Stało się – to nie flagowce, a budżetowce zaczynają się od 5 cali. Bardzo znaczący fakt.
- 1 GB RAM. Nie chodzi tylko o lepszą wielozadaniowość i krótszy czas uruchamiania aplikacji. Ważnym elementem są popularne gry, które do swojej obsługi wymagały minimum 1 GB pamięci operacyjnej. 535 wreszcie kończy z 512-megowymi Lumiami, które w 2014 roku po prostu nie miały racji bytu.
- Kamery i aparaty. Dwa razy 5 megapikseli z flashem LED to również duży krok na przód. Po pierwsze z uwagi na solidną przednią kamerę, której brakowało w 530 czy 630. Obiektyw, dodatkowo, ma bardzo szeroki kąt, przydatny przy robieniu zdjęć z ręki. No i flash. Wreszcie.
- Mniejsze ramki. Nie wszyscy przywiązują do tego wagę, ale 530 czy 630 miały dla mnie przesadnie duże ramki wokół ekranu, co sprawiało, że smartfon ze stosunkowo małym wyświetlaczem miał dużą i ciężką obudowę. 535 po raz kolejny rozwiązuje następną bolączkę budżetowych Lumii.