W czasach kiedy nawet budżetowe smartfony zaczynają przekraczać 5 cali, a Apple w nowej linii swoich iPhone’ów wprowadził model 5,5′’ znowu wypada zadać pytanie – dokąd zmierza ten „postęp”?
Truizmem jest stwierdzenie, że nie ma rozwiązań optymalnych. Komfortowy rozmiar smartfona zależy od naszych preferencji, wielkości dłoni czy sposobie jego noszenia (kieszeń/torebka/plecak). Trend zwiększania rozmiarów ekranów zdaje się nieco wyhamowywać, ale widać kolejne ciekawe zjawisko – od jakiegoś czasu duże wyświetlacze nie są zarezerwowane dla flagowych i drogich modeli. Warto też zauważyć, że wielkość urządzenia nie zależy jedynie od wielkości ekranu. Równie ważne są ramki wokół niego, a kilka firm doszło do perfekcji w minimalizowaniu ich rozmiaru. Na przykład – iPhone 6 Plus z ekranem 5,5 cala jest fizycznie większy niż LG G3 z taką samą powierzchnią wyświetlacza. Mało tego – jest większy niż Galaxy Note 4 (5,7 cala). Na tytułowym zdjęciu przedstawiono następująco: iPhone 6 (4,7”), Lumia 930 (5”), LG G3 (5,5”), Galaxy Note 4 (5,7”), iPhone 6 Plus (5,5”).
LG niewątpliwie wykonało świetną robotę zmniejszając ramki w G3. W porównaniu z nowym, dużym iPhonem wygląda to bardzo kompaktowo. Miałem okazję testować urządzenie Koreańczyków i byłem bardzo zdziwiony, że ani przez moment nie wydawało mi się ono za duże, choć kiedyś mógłbym przysiąc, że nie będę chciał smartfona większego niż 5 cali. Obecnie, gdybym kupował coś nowego, 5,2” byłoby minimalną wartością progową.
To prowadzi do pytania dnia: jaki rozmiar ekranu smartfona jest dla Was optymalny? Czy rezygnujecie z małych tabletów na korzyść tabletofonów? Swoje smartfony nosicie w kieszeniach ubrań czy w torbie?