Być może nigdy nie spotkało Cię nieszczęście polegający na utracie iPhone’a w wyniku kradzieży. Oczywiście nikomu niczego takiego nie życzymy. Jednak dobrze zdawać sobie sprawę, jak wiele uciążliwości potrafią sprawić złodzieje. Zwłaszcza, że jedno ustawienie smartfonów Apple zdaje się im „pomagać”.
Skradziono mi iPhone’a – co robić?
Gdy złodziej znajdzie się w posiadaniu naszego iPhone’a, należy jak najszybciej postąpić zgodnie z punktami wyszczególnionymi na stronie wsparcia Apple. Warto zalogować się do aplikacji Find My, by zlokalizować urządzenie. Następnie trzeba oznaczyć sprzęt jako utracony, co wyłączy możliwość płacenia za pomocą Apple Pay i pozwoli na zabezpieczenie iPhone’a kodem.
Kolejnym krokiem jest zgłoszenie kradzieży na policji, podając kod IMEI urządzenia. Później nadchodzi czas na zdalne wyczyszczenie pamięci w smartfonie, skontaktowanie się z dostawcą usług telekomunikacyjnych oraz usunięcie powiązania sprzętu z naszym kontem Apple.
Jedno ustawienie iPhone’a przyjacielem złodzieja
Para badaczy przeprowadziła ostatnio ciekawą analizę związaną z zabezpieczeniami iPhone’ów. Najbardziej ryzykowną sytuacją jest ta, w której złodziej przygląda się nam przed kradzieżą urządzenia, by dostrzec wpisywane przez nas hasło odblokowania. Ponieważ w większości wypadków korzystamy z weryfikacji biometrycznej, ryzyko wystąpienia takiej sytuacji jest niewielkie – ale w przypadku osób posługujących się kodem możliwe.
Sęk w tym, że złodzieje zwykle działają bardzo szybko i nie chcą, by ktokolwiek zablokował sprzęt zdalnie. Dlatego jeśli znają kod odblokowania telefonu, korzystają z funkcji generowania klucza odzyskiwania. Ten kod składający się z 28 znaków, w standardowej sytuacji pomaga przywrócić konto Apple ID, gdy nie mamy wystarczających informacji, by zresetować hasło. Gdy złodziej wygeneruje kod odzyskiwania ze skradzionego telefonu, blokuje prawowitemu właścicielowi zalogowanie się do Apple ID, a tym samym – podjęcie dalszych działań.
Jak uchronić się przed takim scenariuszem? Cóż, nie ma jednego remedium na taką specyficzną sytuację. Gdy złodziej znajdzie się w posiadaniu iPhone’a i zna nasz kod dostępu, nic nie powstrzyma go przed wygenerowaniem klucza odzyskiwania.
Jedną z rozsądnych opcji jest korzystanie z Face ID lub Touch ID tak często, jak to jest tylko możliwe. Wtedy szansa na to, że ktoś podejrzy nasz kod odblokowania będzie niezwykle mała. A kradzież zablokowanego iPhone’a nie jest już zbytnio opłacalna.