Walka o miejsce w fabrykach półprzewodników nieustannie trwa, nawet dla tak wielkich producentów konsol jak Sony oraz Microsoft. Ten drugi zdecydował się na drastyczne kroki, wstrzymując całkowicie produkcję konsol poprzedniej generacji.
Pożegnanie Xbox One
Gdy tylko nowa generacja konsol miała swoją premierę, Microsoft zrezygnował z produkcji Xbox One X oraz całkowicie cyfrowego Xbox One S. Gigant z Redmond na tym jednak nie poprzestał. Pod koniec 2021 roku, z linii produkcyjnej zeszły także ostatnie egzemplarze Xbox One S z napędami, zamykając całkowicie poprzednią generację sprzętu.
Nic w tym dziwnego – obecnie Xbox Series S wydaje się zdecydowanie bardziej opłacalnym zakupem niż jakikolwiek poprzedni model. Jest to najtańsza konsola nowej generacji, pozwalająca na świetne wrażenia dla graczy lubujących się w rozdzielczości Full HD. Forza Horizon 5, The Medium, Halo Infinite – w to wszystko zagracie na konsoli, która obecnie kosztuje 1349 złotych.
Po drugiej stronie barykady
Jak wspomina redaktor The Verge, Sony planuje w 2022 roku wyprodukować jeszcze około milion konsol PlayStation 4. Te również są coraz trudniej dostępne, z prostego powodu. Sfrustrowani gracze, niemogący zakupić PlayStation 5, decydują się w ostateczności na któryś model z poprzedniej generacji sprzętu Sony. Nie jest to najgorszy wybór. W końcu Horizon: Forbidden West, Gran Turismo 7 oraz God of War: Ragnarok także ukażą się na PlayStation 4.
Sytuacja robi się jednak niepokojąca, bo problemy z dostępnością PS4 pojawiają się nawet w polskich sklepach. Przejrzałem na szybko oferty Media Expert – ani śladu po konsolach poprzedniej generacji, zarówno w wersjach Slim jak i mocniejszych Pro. To tylko pokazuje, jak wielki kryzys dotknął branżę półprzewodników, skoro nie możemy dostać od ręki nawet pozornie powszechnie dostępnego sprzętu. Trudno teraz dziwić się deweloperom, którzy decydują się na wydawanie gier, gdzie tylko się da. Czy chcemy tego czy nie, 2022 będzie kolejnym rokiem międzygeneracyjnych strzałów.