To była jedna z najbardziej znanych luk w polityce zwalczania piractwa w Microsofcie. Przez całe lata można było bezkarnie aktualizować system Windows 7 do „Dziesiątki”, i to na długo po tym, jak zamknęło się okno czasowe na to przeznaczone. To już nie będzie możliwe.
No i skończyło się windowsowanie
Kiedy w 2015 roku debiutował Windows 10, wszyscy chętni, których komputery działały na Windowsie 7 lub 8, mogli bezpłatnie aktualizować swoje maszyny do wyższej wersji systemu operacyjnego. To było ważne od strony wizerunkowej dla Microsoftu, ponieważ początkowo ludzie bardzo niechętnie decydowali się na zmiany w przyzwyczajeniach w obsłudze PC.
Najlepsze było to, że jeśli ktoś dysponował kluczem do Windowsa 7 lub 8, mógł postawić Windowsa 10 „na czysto”, używając takiego starego klucza. Microsoft nie wymagał drogi naokoło – instalacji wcześniejszych wersji systemu przed aktualizacją do nowego.
Oficjalnie, okienko darmowej aktualizacji do Windowsa 10 zamknęło się w 2016 roku. W praktyce jednak, narzędzie do aktualizacji systemu, dostępne do pobrania ze strony Microsoftu, nadal umożliwiało upgrade. Ponadto można było korzystać z pobranych plików ISO lub dysków przywracania systemu, by aktywować jego starsze wersje do „Dziesiątki”.
Microsoft ogłosił jednak, że taka operacja niebawem nie będzie już możliwa. Redakcja Ars Technica była jeszcze w stanie aktywować Windows 11 Pro (z niedawną aktualizacją 22H2) na starym kluczu z Windows 8 Pro, ale najwyraźniej ta luka lada dzień zostanie załatana. Osoby używające starszych Windowsów nie wymienią już sobie systemu na nowszy bez ponoszenia kosztów. To o tyle ważne, że Windows 7 i 8 zostały definitywne pogrzebane przez Microsoft na początku tego roku.
Wciąż można aktualizować Windows 10 do Windows 11
Oczywiście przesiadka z Windowsa 10 na Windowsa 11 wciąż będzie możliwa – o ile tylko nasz komputer spełnia podstawowe wymagania. Microsoft bardzo zachęca do instalacji najnowszych aktualizacji systemowych, w tym pobrania „Jedenastki”.
Windows 10 nie jest sprzedawany na stronie Microsoftu od końca stycznia 2023 roku, a większość wersji tego oprogramowania przestanie otrzymywać aktualizacje zabezpieczeń po październiku 2025 roku. Jeśli więc mamy okazję darmowej zmiany na Windowsa 11, to czemu tego nie zrobić?